środa, 24 kwietnia 2013

Rozdział 17


Byliśmy w centrum handlowym szukaliśmy prezentu dla Jamesa .  Nic nam nie wpadało do głowy co możemy mu kupić . Ciągle się rozdzielałyśmy i gubiliśmy siebie nawzajem .Przychodziła mi myśl , że dziewczyny zapomniały o moich urodzinach , ale jest jeszcze cały dzień .  W końcu kupiliśmy mu gitarę bo ostatni coś mówił , że chciałby się na niej nauczyć grać wiec będzie miał okazje  
- To może przy okazji kupimy sobie jakieś stroje na ten dzień ? Co wy na to ? – powiedziała Nell
- Może być – powiedzieliśmy i skierowaliśmy się w stronę sklepu
Kiedy znalieżliśmy się w nim każda latała od jednego wieszaka do drugiego .W końcu coś wybraliśmy i wszystkie znalazłyśmy się przy przymierzalni  . Akurat były cztery , które zaraz były już zajęte .
- I jak dziewczyny wychodzimy się pokazać – powiedziała Paula
- No !!
- Wow – każdy mówił do siebie
Koło 17 dopiero byliśmy w domu , od razu poszłam do swojego pokoju tak jak zresztą zrobiły to dziewczyny . Wzięłam komputer z biurka i usiadłam na fotel . Włączyłam Sypa i od razu  zadzwoniła do mnie moja mama .
Rozmowa
- Hej mamo – uśmiechnęłam się , a ona zrobiła to samo co ja
- Witaj córeczko ! Jak tam się podoba dom ?
- Jest boski ! A jak tam u was ?
- Wszystko w porządku ! A u was ?
- U nas jest wspaniale – uśmiechnęłam się  do niej . Tak u nas było super , ale pomijać fakt , że u mnie beznadziejnie . Jak na razie postanowiłam jej nie mówić o Loganie i o tym co się stało . Nie chce ją zamartwiać . Czy moja mama też zapomniała o moich urodzinach ? Nagle po smutniałam .
- Co się stało ? – zapytała troskliwym głosem
- Nie nic
- Na pewno bo wygląda to trochę inaczej
- Tak
- Zapomniała bym ci powiedzieć . Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin córeczko . Odemnię  i od taty .
- Dziękuje a właśnie gdzie on jest ?
- Musiał na chwile wyjść
- To jak będzie w domu to niech zadzwoni
- Dobrze .  A tak przy okazji chciałam ci powiedzieć , że jak przyjedziesz to czeka na ciebie niespodzianka
- Jaka ?
- Jak przyjedziesz to się dowiesz !
- Mamo no powiedz . Chcesz żebym umarła z ciekawości !
- No nie
Kiedy rozmawialiśmy na sypa wszedł Logan . Pomyślałam , że do niego zadzwonię
- Mamuś ja będę kończyć
- Dorze . To  pa kocham cię
- Ja ciebie też
Rozłączyłam się i długo zastanawiałam się czy do niego zadzwonić . Nagle mój palec przycisną i dzwoniło się już . Miałam nadzieje , że odbierze i odebrał . W tedy na mojej twarzy pojawił się uśmiech . Znowu mogłam go zobaczyć .
- Hej – zaczęłam pierwsza niepewnie  
- Hej – na jego twarzy  też pojawił się uśmiech
- Wszystkiego najlepszego !
- Dzięki  Logan ! Chce ci powiedzieć , że …… no ….. eeee ….. przepraszam cię , wybacz mi ! Mogę ci wszystko wytłumaczyć  ! To nie tak jak to wyglądało wtedy w tym klubie , po prostu to był mój były chłopak , który mnie zranił i nie może się z tym pogodzić , że my już nie jesteśmy razem . Wiesz , że ci kocham i bym nic takiego nie zrobiła . – po dłuższej chwili dodałam
-Możemy być na razie przyjaciółmi ? Musze sobie wszystko odnowa przemyśleć   – na moim policzku znalazła się pojedyncza łza
- Co ? Sara ja tez cię kocham ! Jakimi przyjaciółmi !
Czy właśnie on mnie powiedział , że mnie kocha ? Nie przesłyszałam się ?
- Też jest mi ciężko , ale tak będzie najlepiej dla nas .
- Sara ! Do cholery ! Ja cię kocham i nie chce być twoim przyjacielem !
- Proszę nie utrudniaj mi tego ! Kto wie może będziemy jeszcze razem , ale na razie zostajemy przyjaciółmi . Proszę !
- Dobra ! Będę na ciebie czekał wiesz o tym
- Wiem . Musze kończyć pa
- Pa . Kocham cię
- Logan !
- Proszę powiedz to !
- Dobra ! kocham cię
Wyłączyłam sypa i zaczęłam płakać . Moje łzy leciały coraz szybciej i szybciej nie chciały przestać lecieć . Nagle do pokoju wleciały dziewczyny
- Niespodzianka ! Wszystkiego najlepszego ! – wykrzyczały
- Dzięki – powiedziałam nadal płatając
- Słonce co się stało ?
- Jesteśmy z Loganem tylko przyjaciółmi ! Sama mu głupia to powiedziałam ! On mnie kocha , a ja …….. nie wiem już co mam myśleć !
Przytuliły mnie , a moje łzy powoli znikały .
- Połusz się to ci pomoże od razu zaśniesz , a my pujdzemy  
I tak zrobiłam położyłam się i nie pamiętam nawęd kiedy wyszli dziewczyny a tym bardziej kiedy usnęłam .
---------------------------------------------------------------------------------------------

No i mamy 17 rozdział coś dawno to nie pisałam nic ^^ Przepraszam mam nadzieje , że mi wybaczycie  :) Proszę o komentarz jaki kolwiek pod tym rozdziałem chce zobaczyć kto czyta moje wypociny

czwartek, 4 kwietnia 2013

Rozdził 16


Oczami Julki
Kiedy coraz bliżej dochodziliśmy do domu chłopaków tym bardziej ściskałam rękę Pauli. Gdy byliśmy już pod samymi drzwiami bardzo się bałam , że otworzy nam Kendall, naszczeście  zrobił to James . Blondynka od razu rzuciła mu się na szyje . Tak słodko razem wyglądali .
- Yhhh . Nie chce wam przeszkadzać , ale możemy wejść do środka. – od razu się odwrócili od siebie a brunet zaprosił nas do środka
- To co was do nas sprowadza ?
- Przyszliśmy bo ostatnio zostawiłam tutaj torebkę – powiedziała blondynka  
- To może ja pójdę poszukać a wy rozgośćcie się  w salonie
I tak zrobiliśmy . Chciałam i modliłam się , żeby tylko nie przyszedł Kendall do tego pomieszczenia . Po jakiś 15 minutach przyszedł James .
- To ta – powiedział pokazując na torebkę
- Tak . Dzięki – podeszła właścicielka rzeczy i ją wzięła
- A nic nie dostane ? – zrobił smutną minkę
- Oczywiście – pocałowała go w policzek
- Co ? Marne te podziękowania . – przyciągną blondynkę do siebie i pokazał na swoje usta .
- James !
- Co ? Proszę – znów zrobił minę szczeniaczka  
- No niech ci już będzie – pocałowała go
- To jak już idziemy do dziewczyn ? – zapytałam
- Dopiero co przyszliście . Zostajecie jeszcze co nie ?
- Ale ……
- Nie martw się Kendal w ogóle nie wychodzi ze swojego pokoju . To jak zostaniecie
- Proszę !
- No dobra niech tam będzie
- Dziękuje . A tak przy okazj chciałam wam o czymś przypomnieć
Kiedy miała już otwarte usta chciała coś powiedzieć do domu przyszli Carlos razem z Nell .
- Hej – powiedzieli razem a my im odpowiedzieliśmy tym samym .
- To co chciałaś nam powiedzieć ? – zapytałam
- Chciałam wam powiedzieć , że …….. – nie dokończyła zdania bo do salonu przyszedł Kendal . Super ! Pomyślałam . Zrobiło mi się bardzo gorąco . Przybliżyłam się bardziej do Pauli , która niedaleko mnie siedziała .
- Julka !?! Możemy porozmawiać ? – zapytał zmieszany
- To może pójdziemy do kuchni – zaproponowała Nell
- Co ? Ja nigdzie się z tąd nie ruszam – odezwał się Carlos
- Carlos ! No chodź do kuchni ! – powiedziała znów Nell
- A bo co mi zrobisz ?
- To – wzięła go za ucho i prowadziła do kuchni
- Ała to boli !!
- To dobrze następnym razem będziesz się słuchał – wszyscy się śmieli 
- To ja może z wami  pójdę ? – powiedziałam
- Julka zaczekaj daj mi coś powiedzieć ! – złapał mnie za rękę blondyn
- To boli ! Puść !
- Puszcze jak dasz mi coś powiedzieć i wysłuchasz to do końca
- Dobra , ale nie chce słuchać twojego współczucia . Wiem , że mnie nie kochasz .
- Masz racje nic kocham cię
W tym czasie moje serce rozłamało mi się na pół , łzy chciały lecieć jak szalone po moich policzkach , ale nie dałam tego po sobie poznać. W głębi duszy myślałam , że to nie jest prawda , że może jednak coś czuje a tu nic. Tak po prostu mnie nie kocha.
- Widzisz . Teraz przepraszam idę do reszty !
- Poczekaj miałaś wysłuchać mnie a ja jeszcze nie skończyłem
- To więc kończ
- Masz racie a wiesz dlaczego ? Bo to coś więcej i nie da się tego powiedzieć
Jego usta znalazły się na moich nasz pocałunek był bardzo delikatny , chciałam ,żeby ta chwila trwała wiecznie i nie okazał się jakimś snem , w którym bym zaraz się obudziła.
- Nie chcemy wam przeszkadzać , ale tak słodko razem wyglądacie – powiedziała Paula
- A ktoś wam mówił , że nie ładnie kogoś podglądać ?
- Nie – powiedzieli wszyscy i usiedliśmy na kanapie .  W tedy do domu wszedł wściekły Logan .
- Co się stało ?
- Nie ważne nie wasz sprawa ! Na drugi raz proszę nie wtrącajcie się . Co robicie ?
- Zapomniałem muszę pojechać do studia ! – oznajmił James
- No dobra . To widzimy się jutro !
- Chciałam wam powiedzieć , że Sara ma za dwa dni urodziny i trzeba by zrobić jakieś imprezkę
- To świetnie się składa bo my też mieliśmy robić urodziny dla Jamesa
- Tylko jest mały problem gdzie my to zrobimy ?
- Jak to gdzie tutaj – powiedzieli
- Ok. To może my z dziewczynami przygotujemy jedzenie i napoje a wy dekoracją
- Okej
Oczami Sary
W ten sposób znalazłam się w jakimś parku. Usiadłam na ławce podkuliłam nogi i zaczęłam płakać .  Dlaczego gdy jestem już szczęśliwa musi zawszę to się spieprzyć  ? Dlaczego ? Co raz mocniej płakałam .
- Co się stało ? – poczułam na moim ramieniu czyjąś rękę od razu podniosłam głowę i zobaczyłam Łukasza . Dlaczego ? Właśnie w takiej chwili ? Nie wiem dlaczego , ale mocno go przytuliłam on oczywiście odwzajemnił uścisk . Chyba chciałam komuś się wypłakać i wyżalić .
- Ciiii …. – powiedziała i mocniej mnie przytulił
- Wiesz , że możesz mi wszystko powiedzieć
- Wiem
- To co się stało ?
Powiedziałam mu cało historie nie wiem dlaczego , ale przecież on był wszystkiemu winien . Na moim sercu zrobiło się lżej .
- Może podwieze cię do twojego domu  ?
- Mógłbyś ?
- Oczywiście
No i tak zrobiliśmy . Kiedy byliśmy już w domu siedliśmy przed telewizorem i oglądaliśmy jakiś film . Gdy to robiliśmy przytulałam mocno Łukasza , widać było , że mu się to podoba w sumie mi też zapomniałam o Loganie.
Kochałam go , ale jakoś to z każdym dniem mijało w zapomnienie . Chciałam , żeby mi wybaczył , ale on mi nie dawał tego wytłumaczyć . Moje myśli przerwał Łukasz ponieważ położył swoją rękę na moim podbródku i obrócił mi twarz w jego stone . Patrzyłam na jego brązowe oczy . Jego usta zbliżały się coraz bliżej moich . Chciałam to jakoś powstrzymać , ale nie potrafiłam . Naszczeście do domu weszli dziewczyny , a my od razu od siebie się odsunęliśmy .
- Hej . Co tu robisz Łukasz ? – powiedzieli
- Hej przywiozłem wam zgubę – uśmiechną się
- Ja już będę musiała iść . Pa do zobaczenia 
- Co ? – powiedzieli , kiedy Łukasz wyszedł
- Co nie słyszeliście
- A co z Loganem ?
- Nie mówcie mi tego imienia przy mnie proszę . Nie wiem ! To wszystko mnie przerasta ! – zaczęłam znowu płakać . Dziewczyny od razu mnie przytuliła , a jak powiedziałam co się stało w kawiarni .
- O a wiesz , że 16 lipca James będzie miał urodziny i robimy razem z chłopakami mu przyjęcie niespodziankę – powiedziała Paula
- Wiesz , że będziesz musiała nam pomóc
- Okej pomogę wam , ale robie to tylko dla was  
- Dzielna dziewczynka to może jutro pójdziemy na zakupy bo dziś to trochę jest pużno
- Okej – powiedzieliśmy oboje .
Chwile jeszcze porozmawialiśmy i poszliśmy zjeść kolacje po tym poszłam do swojego pokoju i wygrzebałam z szafy piżame w którą się przebrałam . Od razu kiedy to zrobiłam poszłam spać .
 
 _______________________________________________________________
No i mamy rozdział który mi osobiście się nie podoba. Moim zdaniem mogłam go napisać lepie. No cóż jakoś nie wiedziałam co napisać i może prze to. Jedynie co mi się podoba to początek :) Pewnie wielu z was nie będzie zadowolona z tego rozdziału. No , ale to się okaże. Coś jeszcze miałam wam powiedzieć , ale wyleciało mi to z głowy :/ pewnie przypomnę sobie dopiero kiedy zamieszczę rozdział. Mam nadziej , że to nic ważnego :) No i zapraszam was na mój drugi blog też o BTR http://isloveasimple.blogspot.com/ Mam nadzieje , że przeczytacie chociaż jeden rozdział i go skomentujecie to dla mnie dużo znaczy i bardziej motywuje do napisania jakiegoś rozdziału :D