czwartek, 11 lipca 2013

Rozdział 21



Oczami Sary 
- Co robicie na śniadanie ? – zapytałam
- Jajecznice – odpowiedzieli
W pomieszczeniu nie było tylko Carlsa , Nell no i Liz
- Czy wy ? – powiedziała Paula
My spojrzeliśmy się na siebie , a potem na swoje oplecione ręce .
- No a co nie widać ? – spojrzałam na Logana z uśmiechem na twarzy
- Oj widać widać , ale wolałam się upewnić – na jej twarzy pojawił się uśmiech
- Może wam pomóc ?
- Oj nie lepiej będzie jak pójdziecie do jadalni .
No i tak zrobiliśmy.
Chciałam usiąść tam gdzie zazwyczaj siadam , ale nie dane mi było bo Logan przyciągną mnie do siebie w skutek czego wylądowałam na jego nogach .
- Logan ! Puść mnie !
- Nie ! Już nie pozwolę ci nigdzie odejść ani na krok. Za bardzo się za tobą stęschniłem
- Wariat !
- Tylko twój – zaczął całować moją szyje zbliżając się ku górze ust . Kiedy tam dotarł zaczął namiętnie całować oczywiście wszystko odwzajemniałam.
- Gołąbki nie chce wam przeszkadzać ,  może wystarczy wam już tęgo i przyniesiecie z kuchni sztuce – powiedziała Paula
- Najpierw karzesz nam nie przeszkadzać , a teraz sztuce przynosić . Teraz nam się nie chce
- Oj to chociaż zbucię tych śpiochów .
- No dobra
Nawęd nie zdarzyliśmy wstać jak przyślij. W samym progu stanęli i wpatrywali się w nas jak byś my coś zrobili szczególnie Liz miała ogromne oczy .
- Hej Logan – uśmiechnęła się do niego i szepnęła coś mu do ucha , niestety nic nie usłyszałam. Usiadła na przeciwko nas. Tak samo zrobiła reszta a Julka przynosiła wszystko z kuchni. Chciałam jej pomóc , ale mówiła , że se poradzi. Kiedy wszystko było już na stole zaczęliśmy jeść .
- Co będziemy dziś robić ? – zapytała się Nell
- My odpadamy idziemy razem do kawiarni – oznajmił Logan patrząc się w mnie
- My tak samo – powiedział Kendall
- Chcemy ten dzień spędzić tylko we dwójkę
- No to zostajemy w piątkę . Chyba , ze też chcecie zostać sami ? – ostatnie pytanie skierowała do Jamesa i Pauli
- Nie nigdzie się nie wybieramy
Kiedy zjedliśmy i posprzątaliśmy ze stołu poszłam razem z Loganem na gór do jego pokoju . Wzięłam swoje ubranie , które przyszykowałam sobie i poszłam do łazienki . Po zrobieniu pooranej toalety wyszliśmy z domu.
Poszliśmy na piechotę tak i tak było blisko a ja mogłam dotykać jego rękę lub iść przytuleni do siebie i czuć bardziej jego zapach perfum .
Doszliśmy w jakieś 30 minut szczególnie to nam się nie spieszyło.
Zamówiliśmy po kawie i po ciastku .
- No to jak powiesz mi  ?
- Co ?
- To co działo się w klubie i kim on był ?
- Aaaa to . No to tak był to mój dawny ch…chłopak , który mnie zdradził. Kochałam go nawęd w tedy kiedy mnie zdradził z przyjaciółką w moim własnym domu w tedy to było na imprezie. Więc zostawało mi tylko z tym skończyć, ale wciąż go kochałam. Uczucie do niego całkowicie zniknęło kiedy ciebie spotkałam. Sama błam zdziwiona , że akurat tam pracuje i przyleciał tak samo tu jak i ja. Zawszy pojawia się tak gdzie nie chce go widzieć. Wiem , że go przytuliłam , ale nic więcej nie było to był tylko jedynie uścisk przyjaźni.
- Dziękuje
- Za co ? – zdziwiłam się
- Za to , że tu teraz jesteś i za to , że mi wszystko powiedziałaś
- Nie to ja dziękuje za to , że mnie wysłuchałeś .
Nasze usta do siebie się zbliżał , aż po paru sekundach złączyły się w pocałunek . Nie danie było na długo się całować bo musiał ktoś nam to znowu zepsuć .
- Hej Sara – odwróciłam się i zobaczyłam nikogo innego jak … Łukasza nie tego akurat się nie spodziewałam .
- Hej . Co ty tu ? –wydukałam z siebie
- Tak przechodziłem i zobaczyłem ciebie – usiadł koło nas , a Logan nie spuszczał z niego wzroku . – Dzwoniłem do ciebie , ale nie odbierałaś . Martwiłem się
- Nie potrzebnie. Możesz teraz mi powiedzieć
- Chciałem cię zaprosić na imprezę , którą robię w sobotę . Wpadniesz ? -
Popatrzyłam na Logana a potem na Łukasza
- Ok., ale przyjdę z Loganem – kiedy to usłyszał widać było ,że nie podoba mu się to. Po paru minutach powiedział
- Dobra . To wyśle ci adres gdzie mieszkam . A teraz uciekam . Pa misiu
- Cześć
Logan spojrzał na mnie jak bym mu coś zrobiła. Znowu będzie kłótnia ? Nie chcę z znowu przez to przechodzić.
- Co ?
- Nie musisz iść ze mną na tą imprezę wiesze ci 
- Ale ja chce – pocałowałam go
- Co teraz będziemy robić ? – zapytałam
- Może pójdziemy się przejść na plaże co ty na to ?
- Może być .
- To chodź – zapłacił i wyszliśmy
Kiedy byliśmy na plaży spacerowaliśmy brzegiem morza. Faje rozbijały się o nasze nogi. Byliśmy do siebie przytuleni rozmawialiśmy , śmieliśmy się dobrze się bawiliśmy. Tematów nam nie brakowało kończył się jeden zaczynał drugi .
- Czy mi się nie wydaje czy tam siedzą na kocu Carlos i Liz ?
- Tak to chyba oni . Chodź my tam
- Hej . Co w tu roicie ? – zapytał nas Carlos
- A spacerowaliśmy po plaży i takim sposobem znaleźliśmy was tu . A gdzie reszta ? 
- Paula , James i Nell są w wodze – obejrzałam się za siebie i zobaczyłam jak idą do nas .
- Hej co wy tu robicie ? – zapytał się James
- Spacerowaliśmy i tak jakoś was znaleźliśmy .
- Aha to jak już jesteście to chodźcie do wody
- Ja z chęcią – powiedział Logan
- Ja chyba tutaj posiedzę i popatrzę na was
- Jak tam chcesz ja nie będę nikogo zmuszać
No i poszli zostałam tylko ja i Liz. Siedzieliśmy w ciszy. Chciałam przełamać tą nie zręczną cisze , ale nie wiedziałam jak rozpocząć temat i o czym ?
- Kochasz Logana ? – nagle się zapytała a ja się mocno zdziwiłam
- Co to za pytanie ? Oczywiście , że tak. Oddała bym dla niego nawęd życie .
- Bo wiesz przed tobą było wiele dziewczyn i każda tak mówił . I co ? Były tylko z nim dla sławy. Wykorzystały a potem oddały się komuś innemu . 
- Nie jestem taka . Kocham go i wiem , ze to coś więcej
- Mam nadzieje , że tak jest . Patrzże na was i widzę , że on poza tobą świata nie widzi . Ale jeśli coś zrobisz mu to popamiętasz mnie .
- Naprawdę go kocham i bym go nigdy nie zdradziła. Na prawdę myślisz , że mnie aż tak kocha ?
- Oczywiście . Przecież to mój kuzyn znam go na wylot i nic przed demną się nie ukryje.
- Co się nie ukryje ? – przerwał nam naszą rozmowę Logan
- A nic
- Widzę , że moje najpiękniejsze panie razem się dogadują- obiął nas  
- No wiesz co Logan ! Przecież muszę ją bardziej poznać jeśli ma być twoją żoną .
- Liz !
- Co ?
- Nie chcesz być moją żoną ?
- A kto powiedział ze nie chce ? Oczywiście , że chce , ale to jakoś za szybko na to co nie ?
- Masz racie wic na razie jesteś moją dziewczyną – uśmiechną się
- Tak – pocałowałam go namiętnie
- Oj już przestańcie się mizjac – szturchnęła nas
- A co zazdrosna ? – powiedziałam
- O kogo ? Chodźcie do wody co ?
 ________________________________________________________________
No to mamy już 21 rozdział :D W sumie jest całkiem całkiem. Nie miałam na niego żadnego pomysłu , ale jakoś go wymyśliłam ^^

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Rozdział 20



Oczami Julki
Kiedy otworzyłam drzwi od pokoju blondyna zobaczyłam jak razem się przytulają.  Przeprosiłam i zaraz wyszłam , żeby im nie przeszkadzali . Usiadłam na schodku . Zaraz wybieg z tamtą Kendall. Pojedyncza łza spłynęła mi po policzku.
- Julka to nie tak ! Zanim coś zrobisz źle wysłuchaj mnie !
- Zanim coś zrobię źle ?Przepraszam , ale w tej chwili to co widziałam było w stosunku do mnie źle ! Chyba tego nie chce . Przepraszam – powiedziałam cicho i wstałam
Z pomieszczenia wyłoniła się pusta brunetka. Patrzyła się na mnie jak by miała mnie zaraz zjeść swoimi oczami. Zrobiłam tylko jeden krok.
- Ale ja chce – złapał mnie za rękę i przyciągną do siebie. Na początku nie chciałam tego , ale po dłuższej chwil przytuliłam się. Nie wiem dlaczego. Po krótszej chwili stania tak zaczęłam płakać
- Przepraszam – powiedział i zaczął mnie głaskać po włosach przy tym lekko się kołysać.
- Przepraszam – powiedziałam
Lekko mnie od siebie od odepchną i popatrzył mi się prosto w oczy
- Nie to ja przepraszam … Wiem , że to mogło dziwnie wyglądać.
Po długim milczeniu powiedział na co długo oczekiwałam
- Kocham cię i nikogo innego rozumiesz ? Tylko ciebie kocham
- Ja ciebie też – uśmiechnęłam się i złączyliśmy się w pocałunek
Oczami Sary
Wszyscy poszli koło 3 nad ranem. Byłam strasznie wykończona tym wszystkim. Jeden plus tego wszystkiego było to , że zapomniałam o … Loganie. Choć mijaliśmy się często to i tak dziś po tym wszystkim co zobaczyłam był mi obojętny.
Okazało się , że ta dziewczyna co obściskiwała się z Loganem miała ze mną i z Nell spać w jednym pokoju. Nie chciała jej nawęd widzieć na oczy a co bardziej mieliśmy dzielić , że sobą pokój. Jedyne co mnie cieszyło , że to tylko na parę godzin.
Nie chciało mi się kopać , ale jakoś się zmusiłam i poszłam do łazienki . Kiedy zrobiłam to nie pamiętam jak dotarłam do sypialni w której miałam spać.
Parę godzin potem
Obudziłam się wciąż nie otwierając oczów. Czułam , że kogoś przytulam. Strasznie było mi wygodnie więc przybliżyłam się bardziej i bardziej zacisnęłam uścisk. Poczułam w pewnej chwili bardzo ładny zapach. Podejrzewam , że należy do kogoś kogo w tej chwili miałam w uścisku. Uśmiechnęłam się pod nosem otwierając swoje zaspane oczęta. Ukazał mi się ……… Logan. Od razu zerwałam się z łóżka jak oparzano przy tym go budząc.
A co było najśmieszniejsze w tym momencie , że stałam tam w samej bieliźnie. Bardzo się tym przeraziłam i zaczęłam szukają czegoś co bym mogła założyć na siebie .
- Co ja tu robie ? I czy my ?
- Nie bój się. Nie robiliśmy tego jeszcze. – poruszał swoimi brwiami - Sama tu przyszłaś w nocy. Jeśli chcesz to tam leży moja koszula.
- Nie mogłeś mnie z tąd wygonić ! – powiedziałam zakładając bluzkę chłopaka
- Próbowałem bo wiedziałem co będzie się dziać jak się obudzisz , ale ty położyłaś się i od razu zasnęłaś jak skała .- wstał
Spojrzałam na jego umięśnione ciało. Wyglądał bosko. O czym ja myślę przecież ten chłopak wczoraj wszystko zrujnował. Skarciłam się w myślach 
Podszedł do drzwi , które zamkną na klucz
- Nie wyjdziesz stąd dopóki mi nie powiesz o co wczoraj ci chodziło. Dlaczego za każdym razem kiedy chciałam pogadać ty mnie unikałaś ?
- Co ? O nic
- Nie kłam mi tu
- Bo co ?
- Nic. Wiesz że nic… Nie mógł bym ci zrobić krzywdy. Chce tylko wiedzieć dlaczego ?
Nasza rozmowa ucichła , a on wciąż stał przy drzwiach.
Po jakiś 10 minutach powiedziała
- Chcesz wiedzieć ? To ci powiem . Nie chce być tylko jakimiś przyjaciółmi ! Chce coś więcej ! Czuć twój zapach , uścisk , oddech na mojej szyj , twoje perfumy , czuć twoje oczy na sobie . Kocham cię – kucnąłem i schowałam twarz w swoje nogi , a po moich policzkach zaczęły spływać łzy . – Ale ty nie – wybełkotałam
- Co ? Sara ja cię kocham ! – podszedł do mnie i mnie przytulił
- To nie prawda i ty o tym dobrze wiesz !
- Co masz na myśli ?
- To , że obściskiwałeś się z jakąś laską na tej całej imprezie !
- Co ? Chodzi ci o Liz ?
- Nie wiem
- To jest moja Kuzynka .
- Co ? Ale ja jestem głupia byłam zazdrosna o twoją kuzynkę !
- Wcale nie jesteś głupia . Teraz wiem , że zależy ci na mnie .
Podniosłam powoli głowę , a on otarł kciukami delikatnie moje gorzkie łzy  .
- Wież , że cię kocham ? – powiedział
- Wiem teraz to wiem ja ciebie też – na mojej twarzy pojawił się uśmiech , a po chwili już nasze usta był razem ze sobą złoczone .
Kiedy od siebie się oderwaliśmy mocno mnie do siebie przytulił . Od razu odwzajemniłam jego uścisk i tak samo mocno jak on go przytuliłam .
- A wytłumaczysz mi teraz ty kim był ten chłopak , który  ci obściskiwał w klubie ?
- Powiem ci wszystko , tylko może potem pójdziemy do kawiarni tam wszystko ci po kolej  opowiem 
- Dobie ufam ci , że mi powiesz .
- Może pójdziemy na dół zjeść śniadanie
- Yhm ……
Nie chciałam się od niego oderwać. Z wielkim trudem to zrobiłam i poszliśmy do kuchni trzymając się za ręce . 
 ______________________________________________
No i wszystko z powrotem powraca do normy :D
Wiem , że dawno nie dodawałam rozdziału , ale niedługo będą wakacje wiec to się zmieni :) 
Mam nadzieje , ze rozdział wam się podoba :) 

niedziela, 5 maja 2013

Rozdział 19


Oczami Pauli

Siedziałam sama przy barku. Patrzyłam jak świetnie bawią się ludzie.
Niektórzy już byli lekko upici przepraszam nie lekko tylko już bardzo mocno a co się z tym wiążę, że można było się z nich pośmiać.
Nagle ktoś podszedł i złapał mnie za biodra .
- Co taka piękna pani siedzi tu sama ?
- Tak jakoś wyszło . A pan nie powinien teraz zajmować się gośćmi ?
- Nie. Ten pan chce chwile spędzić czasu z tą oto śliczną panią
- A ta pani chce z nim spędzić
- Temu panu się nie odmawia – poruszał brwiami
- Ale ta pani odmówi
- No to porywam ją – wziął mnie na swoje ręce i skierował się w stronę schodów .
- James !
Po chwili znaleźliśmy się w jego pokoju. Usiadł na łóżku nadal nie puszczał ze swojego uścisku .
- Wiesz , że jesteś wariatem !
- Wiem – uśmiechną się a pochwali dodał
- Który cię bardzo kocha – jego usta złączyły się razem z moimi
- Ten pan bardzo kocha tą panią
- Ta pani jeszcze bardziej .
- Nie bo ja
- Nie ja – przybliżyłam się do niego i złączyliśmy się w pocałunek , który był napięty i z każdą chwilą coraz zachłanny.
Czułam jak rozpina moją sukienkę , a jego usta kierują się w stronę szyj, a ręce wędrują gdzieś po moich plecach. Skłamałabym mówiąc , że podobało mi się to co robił, ale się z tym na razie wstrzymałam.  Lekko go odepchnęłam i powiedziałam
- Jamaes przepraszam , ale nie jestem jeszcze na to gotowa .
- Nie musisz przepraszać ja to rozumiem i zaczekam ile będzie trzeba .
- Dziękuje . – przytuliłam go mocno i za chwile dodałam – Choćmy   zobaczyć co się dzieje na dole .
- Nie zostajemy tutaj
- Nie idziemy – próbowałam się uwolnić z jego uścisku.
Dopiero po jakiś 5 minutach udało mi się . Pociągnęłam go oczywiście za sobą .
Kiedy schodziliśmy na dół zaatakowała nas ….

Oczami Julki

Szukałam wszędzie dziewczyn nigdzie nie mogłam ich znaleźć . Rozpłynęły się czy co ? Kiedy szukałam wpadłam na Kendalla .
- Widziałeś gdzieś dziewczyny ?
- Nie . A co ?
- Wszędzie je szukam i nie mogę znaleźć
- Chodź – złapał moją rękę i pociągną
- Gdzie ?
- Zobaczysz 
Wyszliśmy stroną , która wychodzi się na taraz . Szliśmy w ciszy , aż doszliśmy do altanki . Na ławce leżały mięciutkie kolorowe poduszki. Usiedliśmy i przytulaliśmy się do siebie.
W jego objęciach zapominałam o wszystkim tylko on liczył się w tym momencie. Fajnie mieć osobę do której możesz się w każdej chwili przytulić i zapomnieć o bożym świecie i która , zawszę cię wysłucha. 
W oddali było słychać  cichą , wolną muzykę .
- Zatańczysz ? – wstał i wyciągną do mnie swoją rękę
- Przecież ja nie umiem tańczyć
- Umiesz , umiesz to jak ?
- Niech ci tam będzie  – uśmiechnęłam się i podałam mu rękę , on pociągną mnie do siebie . Wtuleni w siebie zaczęliśmy tańczyć. Przyznam blondyn świetnie tańczył a ja przy nim wyglądałam jak myszka , która nic nie umie.
Po tańcu chcieliśmy się pocałować , ale nie dane było nam to , bo na Kendalla rzuciła się jakaś dziewczyna
- Hej Kend – odepchną ją od siebie
- Co ty tu robisz ?- widać było , że był zdziwiony
Czy to ta Vanesa ? Przez którą tak cierpiał ?
- Przyszłam na urodziny Jamesa. Widzę , że znalazłeś sobie następną wywłokę – nie chętnie się do mnie uśmiechnęła
Nie no ja jej coś zaraz zrobię. Nie będzie mnie nikt tak nazywał a już szczegulie taka lala która nie ma serca .  Zrobiłam krok w jej stronę , chciałam już jej coś powiedzieć , ale Kendall mnie przyciągną do siebie i powiedział
- To nie jest żadna wywłoka tylko moją dziewczyną
W tym czasie zrobiło mi się ciepło. Nie gorąco to było z niego strony bardzo miłe, a ta dziewczyna miała szczęście , że powstrzymał mnie blondyn
- Oj Kendall Kendall . Chodź pokaż mi gdzie jest James – pociągnęła go do siebie ledwo co mnie złapał i poszliśmy w stronę domu.
Kiedy zobaczyła Jamesa od razu rzuciła się mu w ramiona (czy ona na wszystkich tak musi się rzucać ) i składała życzenia .
- Kto to jest ? – szepnęła mi na ucho szokowana Paula w sumie nie dziwie się jej ja na jej miejscu nie wiedziała bym co mam zrobić ona chyba tak samo.
- Jak się nie mylę to była dziewczyna Kendalla
Gdy złożyła mu życzenia pociągnęła blondyna na górę
- Chodź pokażesz mi swój pokój mam nadzieje , że nic się tam nie zmieniło
James  wziął blondynkę pod ramie i gdzieś poszli , a ja zostałam sama .

Oczami Sary

Chciałam dziś zapomnieć o wszystkim problemach . Wzięłam z barku jednego drinka i zobaczyłam jak Julka siedzi sama na kanapie . Więc skierowałam się w tą stronę .
- Co jest ? – zaczęłam rozmowę
- Oj nic
- Widzę. To co jest ?
- Kendall poszedł na górę a co ciekawe do swojego pokoju ze swoją byłą!
- Co ? Z byłą ? A ty tutaj jak kołek siedzisz ?
- No
- Jakie no . Idź tam i nie daj jej satysfakcja , że znowu może z nim być
- Ale …
- Żadne ale idź tam
- Wiesz co masz rację – wstała i skierowała się w stronę schodów . Chwile posiedziałam sama i usiadła koło mnie Nell .
- Co jest ? – zapytałam
- Super wszystko robie za późno i za wolno
- Można jaśniej ?
- Oj widziałam jak Carlos obściskuje się z jakoś Blondynką
- Może to jakaś przyjaciółka ?
- Nie była bym tak tego pewna to wyglądało jak coś więcej niż przyjaźń
- To jak zapominamy dziś o wszystkich problemach – skierowałam w jej stronę drinka
- Wiesz to chyba dziś mi to pomoże

Oczami Julki

Kiedy otworzyłam drzwi od pokoju blondyna zobaczyłam jak razem ………… 
______________________________________________________________
No i mamy w końcu ten 19 rozdział. Może napisze w punktach co mam wam do napisania tak będzie łatwiej wszystko ogarnąć
1.Rozdział jest taki se mogłam go bardziej dopracować -.-
2.No i znowu w akcje wkroczyła nie znana blondynka tylko teraz się kleij do Carlosa :D
3.Mogę wam tylko powiedzieć , że z nieznaną blondynką dowiecie się kto to jest w następnym rozdziale xD   
4. Aśka Schmidt oczywiście powiem Loganowi , ze masz go na oku :)
5.Nie dawno się zobaczyłam , że już jest 1185 + dziękuje wam 
6. No i dziękuje za tak mile kometarze pod ostatnim rozdziałem nie wiele ich było , ale dziękuje , ze chociaż coś się pojawiło:)  Mam nadzieje ,że w tym się pojawi więcej komętarzy bo to naprawdę strasznie motywuje do kolejnego napisania rozdziału :D
7.Jeśli wam się nudzi lub chcecie z kimś popisać albo doradzić mi coś śmiało piszcie na mój gg  47312068 albo na tt @Nell258 :) Bedzie mi miło :)
8. To chyba wszystko co chciałam wam napisać mam nadzieje , ze nic nie zapomniałam :)
9. Do zobaczenia do następnego rozdziału :* Idę czytać wasze opowiadania bo coś zaniedbałam -.-

środa, 1 maja 2013

Rozdział 18


Myślałam dlaczego mu to powiedziałam , że chce być z nim tylko jako przyjaciel i nic więcej  . Coraz bardziej zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam . Może popełniłam błąd mówiąc mu to ? Chyba tak , albo i nie ? Już sama nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć.
Po paru minutach postanowiłam wstać z łóżka. Zeszłam na dół i skierowałam się do kuchni . Tam na stole leżała karteczka z ciekawości wzięłam ją i zaczęłam czytać
,, Pojechaliśmy do chłopaków przygotować całą imprezę . James ma wpaść do nas koło 14 . Nic mu nie mów o tym ! Zabierz się  razem z nim . No i puść nam sygnałka kiedy będziecie wyjeżdżać . ‘’
Po przeczytaniu spojrzałam na zegarek była 13 wiec miałam tylko godzinne na przygotowanie się . Zjadłam spóźnioną śniadanie i poszłam do swojego pokoju przebrać się w sukienkę , którą kupiłam sobie wczoraj. Do tego zrobiłam leciutki makijaż . Na szczęście się wyrobiłam bo gdy kończyłam usłyszałam dzwonek do drzwi . Od razu poszłam je odtworzyć.
- Hej James
- Hej .Jest  Paula  ?
- Nie nie ma jej a co ?
- Nie mieliśmy się spotkać u was . A i ładnie wyglądasz !
-  Dzięki – uśmiechnęłam się do niego a po chwili dodałam – to może do niej zadzwonię
- Nie nie trzeba
- Oj trzeba daj mi pięć minut
- Ok.
Poszłam do pokoju wzięłam telefon i puściłam sygnałaka do Pauli . Kiedy to zrobiłam wzięłam torebkę  i skierowałam się na dół .
- Paula jest u was
- Co ? Przecież .. Oj
- Jak jedziesz do domu to byś mógł mnie ze sobą wziąć jeśli to nie sprawi kłopotu  ?
- Jasne , że nie a można wiedzieć po co ?
- Można do Logana musze wyprostować krzywą Ścieszkę
Zamknęłam dom i skierowaliśmy się do jego samochodu . Kiedy jechaliśmy całą drogę dręczyła mnie tylko jedna  myśl- Logan. Chce powiedzieć wszystko Loganowi  , że chce być razem z nim no i że go bardzo kocham i nie potrafię być tylko przyjaciółmi a co dopiero bez niego żyć ? Dlaczego byłam taka głupia i zaproponowałam mu to ? Dlaczego ?
- No to już jesteśmy 
- Super 
Wysiedliśmy z samochodu i skierowaliśmy się w stronie drzwi od ich domu . Kiedy otworzył James wszyscy krzyknęli
- Niespodzianka ! Niech żyją nasi solenizanci  !
Zgaduje , że zrobiłam się na twarzy cała czerwona tak samo jak James . Było dużo osób , które nie znałam . Wszyscy składali mi i jemu życzenia z osobna . Dostałam super prezenty
Po jakieś dziewczynie podeślij do nas chłopaki i dziewczyny i dali nam tak samo jak reszta prezenty .
Po wszystkim zaczęła się impreza . Szukałam wszędzie Logana , ale nigdzie go nie było. Chciałam mu wszystko powiedzieć  a tu co ?
- Kogo szukasz ? – zapytała mnie Nell
- Logana nie widziałaś go przypadkiem ?
- Jego ? Ostatnio jak go widziałam to był przy basenie
- Dzięki – skierowałam się w stronę wyznaczonego miejsca
- Był z jakoś dziewczyną  ! – usłyszałam kiedy byłam już w drzwiach
Faktycznie był tam z jakoś dziewczyną z którą się tulił nic takiego. Uśmiechnęłam się. Co tulił się ? Wróciłam oczami na parę , która się dobrze bawiła w swoim towarzystwie. Załamałam się , Najpierw  mówi , że mnie kocha i nie chce być przyjaciółmi a teraz obściskuje się z jakoś laską . To jest chore ! Odwróciłam się i poszłam do salonu gdzie było więcej osób niż przy basenie.
Siedziałam na kanapie i piłam drinka gdy jakiś chłopak zaprosił mnie do tańca . Oczywiście się zgodziłam . Jeśli Logan mógł dobrze się bawić to czemu ja mam się tym zadręczać ? Bardzo fajnie się z nim tańczyło. Chłopak był wyższy o parę centymetrów niż Logan a jego perfumy sprawiały , że trzeźwo nie myślałam.
Nagle ktoś powiedział – Odbijamy ! – zobaczyłam Logana teraz byłam w jego objęciach
- Jak tam pięknej pani podoba się impreza ?
Co ? Jaka ? Piękna ? Teraz to przesadził najpierw się obściskuje z jakoś lalą , a teraz leci do mnie . Nie to już za wiele ! Odepchnęłam go i poszłam do pokoju gościnnego w którym miałam spać razem z Nell . Siadłam na łóżku i po moich policzkach spływały łzy . Chciałam je jakoś powstrzymać , ale nie potrafiłam. To zbytnio bolało.
 Do pokoju wpadła Nell .
- Ja tylko po jedna rzecz – wzięła coś z torebki i powrotem skierowała się do drzwi
- Sara ty płaczesz ?
- Co ? Nie dlaczego tak myślisz ?
- Przecież widzę . Mów co się stało bo nie dam ci spokoju – ostrzegała
- Nie
- Nie wyjdę z tąd dopóki się nie dowiem
- Nell proszę !
- Nie ! Powiedz ! Będzie ci lepiej
- Chciałam powiedzieć Loganowi , że jednak nie chce być tylko przyjaciółmi i zobaczyłam go z jakoś dziewczyną . Więc zrezygnowana poszłam do salonu jakiś chłopak mnie tam zaprosił do tańca oczywiście się zgodziłam , kiedy z nim tańczyłam wpadłam w ręce Logana i powiedział cytuje ,,Jak tam pięknej pani podoba się impreza ‘’ . Najpierw mówi mi , że mnie kocha a teraz obściskuje się z jakoś lalą a po tam przychodzi do mnie . Co ja jestem ? Dlaczego to musi być takie trudne ! Powiedz mi !
- Kochanie nie wiem ! Dla mnie to też jest dziwne . Sama mam problem , ale nie chce cię teraz tym obarczać masz swoje . – na jej twarzy pojawił się smutek
- Nell jesteśmy przyjaciółkami i możesz mi wszystko powiedzieć ze względu co się dzieje zawsze cię wysłucham . Wiec powiedz mi .
- Nie chce masz swoje sprawy
- Nell bo się na ciebie obrażę
- To jest trudne do wyjaśnienia . Podoba mi się Carlos , ale ….. – nastała długa cisza
- Ale co ?
- Ale nie umiem mu tego powiedzieć . Strasznie się boje , że on nie czuje tego samego . To wtedy tak boli . Nie che przez to przechodzić wiec czekam , aż on wykona to , może akurat
- A może on się też tego boji pomyślałaś o tym ?
- Nie
- No właśnie . Kochasz go
Po dłuższej chwili powiedziała
- Tak
- Wiec na co czekasz idź mu to powiedz .
- Wiesz że jesteś kochana . Zrobię to ! Ide i mu mówię
- No i tak ma być
- A ty ? Chodź ze mną . Może zapomnisz o nim przez chwile
- Wiesz co masz racje ! Przecież to mój dzień i Jamesa  powinam się teraz świetnie bawić i nie przejmować się nikim a już nie nim nie teraz
Zeszliśmy na dół . Nell poszła szukać Carlosa a ja poszłam do kuchni czegoś się napić.
 ______________________________________________________________________
No tym razem szybciej jest rozdział niż wcześniejszy. Rozdział nawęd fajnie wyszedł niż poprzedni :) Ale opinie już wam zostawiam :) Dziękuje za tak mile komentarze pod ostatnim rozdziałem

środa, 24 kwietnia 2013

Rozdział 17


Byliśmy w centrum handlowym szukaliśmy prezentu dla Jamesa .  Nic nam nie wpadało do głowy co możemy mu kupić . Ciągle się rozdzielałyśmy i gubiliśmy siebie nawzajem .Przychodziła mi myśl , że dziewczyny zapomniały o moich urodzinach , ale jest jeszcze cały dzień .  W końcu kupiliśmy mu gitarę bo ostatni coś mówił , że chciałby się na niej nauczyć grać wiec będzie miał okazje  
- To może przy okazji kupimy sobie jakieś stroje na ten dzień ? Co wy na to ? – powiedziała Nell
- Może być – powiedzieliśmy i skierowaliśmy się w stronę sklepu
Kiedy znalieżliśmy się w nim każda latała od jednego wieszaka do drugiego .W końcu coś wybraliśmy i wszystkie znalazłyśmy się przy przymierzalni  . Akurat były cztery , które zaraz były już zajęte .
- I jak dziewczyny wychodzimy się pokazać – powiedziała Paula
- No !!
- Wow – każdy mówił do siebie
Koło 17 dopiero byliśmy w domu , od razu poszłam do swojego pokoju tak jak zresztą zrobiły to dziewczyny . Wzięłam komputer z biurka i usiadłam na fotel . Włączyłam Sypa i od razu  zadzwoniła do mnie moja mama .
Rozmowa
- Hej mamo – uśmiechnęłam się , a ona zrobiła to samo co ja
- Witaj córeczko ! Jak tam się podoba dom ?
- Jest boski ! A jak tam u was ?
- Wszystko w porządku ! A u was ?
- U nas jest wspaniale – uśmiechnęłam się  do niej . Tak u nas było super , ale pomijać fakt , że u mnie beznadziejnie . Jak na razie postanowiłam jej nie mówić o Loganie i o tym co się stało . Nie chce ją zamartwiać . Czy moja mama też zapomniała o moich urodzinach ? Nagle po smutniałam .
- Co się stało ? – zapytała troskliwym głosem
- Nie nic
- Na pewno bo wygląda to trochę inaczej
- Tak
- Zapomniała bym ci powiedzieć . Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin córeczko . Odemnię  i od taty .
- Dziękuje a właśnie gdzie on jest ?
- Musiał na chwile wyjść
- To jak będzie w domu to niech zadzwoni
- Dobrze .  A tak przy okazji chciałam ci powiedzieć , że jak przyjedziesz to czeka na ciebie niespodzianka
- Jaka ?
- Jak przyjedziesz to się dowiesz !
- Mamo no powiedz . Chcesz żebym umarła z ciekawości !
- No nie
Kiedy rozmawialiśmy na sypa wszedł Logan . Pomyślałam , że do niego zadzwonię
- Mamuś ja będę kończyć
- Dorze . To  pa kocham cię
- Ja ciebie też
Rozłączyłam się i długo zastanawiałam się czy do niego zadzwonić . Nagle mój palec przycisną i dzwoniło się już . Miałam nadzieje , że odbierze i odebrał . W tedy na mojej twarzy pojawił się uśmiech . Znowu mogłam go zobaczyć .
- Hej – zaczęłam pierwsza niepewnie  
- Hej – na jego twarzy  też pojawił się uśmiech
- Wszystkiego najlepszego !
- Dzięki  Logan ! Chce ci powiedzieć , że …… no ….. eeee ….. przepraszam cię , wybacz mi ! Mogę ci wszystko wytłumaczyć  ! To nie tak jak to wyglądało wtedy w tym klubie , po prostu to był mój były chłopak , który mnie zranił i nie może się z tym pogodzić , że my już nie jesteśmy razem . Wiesz , że ci kocham i bym nic takiego nie zrobiła . – po dłuższej chwili dodałam
-Możemy być na razie przyjaciółmi ? Musze sobie wszystko odnowa przemyśleć   – na moim policzku znalazła się pojedyncza łza
- Co ? Sara ja tez cię kocham ! Jakimi przyjaciółmi !
Czy właśnie on mnie powiedział , że mnie kocha ? Nie przesłyszałam się ?
- Też jest mi ciężko , ale tak będzie najlepiej dla nas .
- Sara ! Do cholery ! Ja cię kocham i nie chce być twoim przyjacielem !
- Proszę nie utrudniaj mi tego ! Kto wie może będziemy jeszcze razem , ale na razie zostajemy przyjaciółmi . Proszę !
- Dobra ! Będę na ciebie czekał wiesz o tym
- Wiem . Musze kończyć pa
- Pa . Kocham cię
- Logan !
- Proszę powiedz to !
- Dobra ! kocham cię
Wyłączyłam sypa i zaczęłam płakać . Moje łzy leciały coraz szybciej i szybciej nie chciały przestać lecieć . Nagle do pokoju wleciały dziewczyny
- Niespodzianka ! Wszystkiego najlepszego ! – wykrzyczały
- Dzięki – powiedziałam nadal płatając
- Słonce co się stało ?
- Jesteśmy z Loganem tylko przyjaciółmi ! Sama mu głupia to powiedziałam ! On mnie kocha , a ja …….. nie wiem już co mam myśleć !
Przytuliły mnie , a moje łzy powoli znikały .
- Połusz się to ci pomoże od razu zaśniesz , a my pujdzemy  
I tak zrobiłam położyłam się i nie pamiętam nawęd kiedy wyszli dziewczyny a tym bardziej kiedy usnęłam .
---------------------------------------------------------------------------------------------

No i mamy 17 rozdział coś dawno to nie pisałam nic ^^ Przepraszam mam nadzieje , że mi wybaczycie  :) Proszę o komentarz jaki kolwiek pod tym rozdziałem chce zobaczyć kto czyta moje wypociny

czwartek, 4 kwietnia 2013

Rozdził 16


Oczami Julki
Kiedy coraz bliżej dochodziliśmy do domu chłopaków tym bardziej ściskałam rękę Pauli. Gdy byliśmy już pod samymi drzwiami bardzo się bałam , że otworzy nam Kendall, naszczeście  zrobił to James . Blondynka od razu rzuciła mu się na szyje . Tak słodko razem wyglądali .
- Yhhh . Nie chce wam przeszkadzać , ale możemy wejść do środka. – od razu się odwrócili od siebie a brunet zaprosił nas do środka
- To co was do nas sprowadza ?
- Przyszliśmy bo ostatnio zostawiłam tutaj torebkę – powiedziała blondynka  
- To może ja pójdę poszukać a wy rozgośćcie się  w salonie
I tak zrobiliśmy . Chciałam i modliłam się , żeby tylko nie przyszedł Kendall do tego pomieszczenia . Po jakiś 15 minutach przyszedł James .
- To ta – powiedział pokazując na torebkę
- Tak . Dzięki – podeszła właścicielka rzeczy i ją wzięła
- A nic nie dostane ? – zrobił smutną minkę
- Oczywiście – pocałowała go w policzek
- Co ? Marne te podziękowania . – przyciągną blondynkę do siebie i pokazał na swoje usta .
- James !
- Co ? Proszę – znów zrobił minę szczeniaczka  
- No niech ci już będzie – pocałowała go
- To jak już idziemy do dziewczyn ? – zapytałam
- Dopiero co przyszliście . Zostajecie jeszcze co nie ?
- Ale ……
- Nie martw się Kendal w ogóle nie wychodzi ze swojego pokoju . To jak zostaniecie
- Proszę !
- No dobra niech tam będzie
- Dziękuje . A tak przy okazj chciałam wam o czymś przypomnieć
Kiedy miała już otwarte usta chciała coś powiedzieć do domu przyszli Carlos razem z Nell .
- Hej – powiedzieli razem a my im odpowiedzieliśmy tym samym .
- To co chciałaś nam powiedzieć ? – zapytałam
- Chciałam wam powiedzieć , że …….. – nie dokończyła zdania bo do salonu przyszedł Kendal . Super ! Pomyślałam . Zrobiło mi się bardzo gorąco . Przybliżyłam się bardziej do Pauli , która niedaleko mnie siedziała .
- Julka !?! Możemy porozmawiać ? – zapytał zmieszany
- To może pójdziemy do kuchni – zaproponowała Nell
- Co ? Ja nigdzie się z tąd nie ruszam – odezwał się Carlos
- Carlos ! No chodź do kuchni ! – powiedziała znów Nell
- A bo co mi zrobisz ?
- To – wzięła go za ucho i prowadziła do kuchni
- Ała to boli !!
- To dobrze następnym razem będziesz się słuchał – wszyscy się śmieli 
- To ja może z wami  pójdę ? – powiedziałam
- Julka zaczekaj daj mi coś powiedzieć ! – złapał mnie za rękę blondyn
- To boli ! Puść !
- Puszcze jak dasz mi coś powiedzieć i wysłuchasz to do końca
- Dobra , ale nie chce słuchać twojego współczucia . Wiem , że mnie nie kochasz .
- Masz racje nic kocham cię
W tym czasie moje serce rozłamało mi się na pół , łzy chciały lecieć jak szalone po moich policzkach , ale nie dałam tego po sobie poznać. W głębi duszy myślałam , że to nie jest prawda , że może jednak coś czuje a tu nic. Tak po prostu mnie nie kocha.
- Widzisz . Teraz przepraszam idę do reszty !
- Poczekaj miałaś wysłuchać mnie a ja jeszcze nie skończyłem
- To więc kończ
- Masz racie a wiesz dlaczego ? Bo to coś więcej i nie da się tego powiedzieć
Jego usta znalazły się na moich nasz pocałunek był bardzo delikatny , chciałam ,żeby ta chwila trwała wiecznie i nie okazał się jakimś snem , w którym bym zaraz się obudziła.
- Nie chcemy wam przeszkadzać , ale tak słodko razem wyglądacie – powiedziała Paula
- A ktoś wam mówił , że nie ładnie kogoś podglądać ?
- Nie – powiedzieli wszyscy i usiedliśmy na kanapie .  W tedy do domu wszedł wściekły Logan .
- Co się stało ?
- Nie ważne nie wasz sprawa ! Na drugi raz proszę nie wtrącajcie się . Co robicie ?
- Zapomniałem muszę pojechać do studia ! – oznajmił James
- No dobra . To widzimy się jutro !
- Chciałam wam powiedzieć , że Sara ma za dwa dni urodziny i trzeba by zrobić jakieś imprezkę
- To świetnie się składa bo my też mieliśmy robić urodziny dla Jamesa
- Tylko jest mały problem gdzie my to zrobimy ?
- Jak to gdzie tutaj – powiedzieli
- Ok. To może my z dziewczynami przygotujemy jedzenie i napoje a wy dekoracją
- Okej
Oczami Sary
W ten sposób znalazłam się w jakimś parku. Usiadłam na ławce podkuliłam nogi i zaczęłam płakać .  Dlaczego gdy jestem już szczęśliwa musi zawszę to się spieprzyć  ? Dlaczego ? Co raz mocniej płakałam .
- Co się stało ? – poczułam na moim ramieniu czyjąś rękę od razu podniosłam głowę i zobaczyłam Łukasza . Dlaczego ? Właśnie w takiej chwili ? Nie wiem dlaczego , ale mocno go przytuliłam on oczywiście odwzajemnił uścisk . Chyba chciałam komuś się wypłakać i wyżalić .
- Ciiii …. – powiedziała i mocniej mnie przytulił
- Wiesz , że możesz mi wszystko powiedzieć
- Wiem
- To co się stało ?
Powiedziałam mu cało historie nie wiem dlaczego , ale przecież on był wszystkiemu winien . Na moim sercu zrobiło się lżej .
- Może podwieze cię do twojego domu  ?
- Mógłbyś ?
- Oczywiście
No i tak zrobiliśmy . Kiedy byliśmy już w domu siedliśmy przed telewizorem i oglądaliśmy jakiś film . Gdy to robiliśmy przytulałam mocno Łukasza , widać było , że mu się to podoba w sumie mi też zapomniałam o Loganie.
Kochałam go , ale jakoś to z każdym dniem mijało w zapomnienie . Chciałam , żeby mi wybaczył , ale on mi nie dawał tego wytłumaczyć . Moje myśli przerwał Łukasz ponieważ położył swoją rękę na moim podbródku i obrócił mi twarz w jego stone . Patrzyłam na jego brązowe oczy . Jego usta zbliżały się coraz bliżej moich . Chciałam to jakoś powstrzymać , ale nie potrafiłam . Naszczeście do domu weszli dziewczyny , a my od razu od siebie się odsunęliśmy .
- Hej . Co tu robisz Łukasz ? – powiedzieli
- Hej przywiozłem wam zgubę – uśmiechną się
- Ja już będę musiała iść . Pa do zobaczenia 
- Co ? – powiedzieli , kiedy Łukasz wyszedł
- Co nie słyszeliście
- A co z Loganem ?
- Nie mówcie mi tego imienia przy mnie proszę . Nie wiem ! To wszystko mnie przerasta ! – zaczęłam znowu płakać . Dziewczyny od razu mnie przytuliła , a jak powiedziałam co się stało w kawiarni .
- O a wiesz , że 16 lipca James będzie miał urodziny i robimy razem z chłopakami mu przyjęcie niespodziankę – powiedziała Paula
- Wiesz , że będziesz musiała nam pomóc
- Okej pomogę wam , ale robie to tylko dla was  
- Dzielna dziewczynka to może jutro pójdziemy na zakupy bo dziś to trochę jest pużno
- Okej – powiedzieliśmy oboje .
Chwile jeszcze porozmawialiśmy i poszliśmy zjeść kolacje po tym poszłam do swojego pokoju i wygrzebałam z szafy piżame w którą się przebrałam . Od razu kiedy to zrobiłam poszłam spać .
 
 _______________________________________________________________
No i mamy rozdział który mi osobiście się nie podoba. Moim zdaniem mogłam go napisać lepie. No cóż jakoś nie wiedziałam co napisać i może prze to. Jedynie co mi się podoba to początek :) Pewnie wielu z was nie będzie zadowolona z tego rozdziału. No , ale to się okaże. Coś jeszcze miałam wam powiedzieć , ale wyleciało mi to z głowy :/ pewnie przypomnę sobie dopiero kiedy zamieszczę rozdział. Mam nadziej , że to nic ważnego :) No i zapraszam was na mój drugi blog też o BTR http://isloveasimple.blogspot.com/ Mam nadzieje , że przeczytacie chociaż jeden rozdział i go skomentujecie to dla mnie dużo znaczy i bardziej motywuje do napisania jakiegoś rozdziału :D

sobota, 23 marca 2013

Rozdział 15


Dzisiaj było lepiej prawie nie płakałam w nocy . Leniwie wstałam z łóżka i żwawo poszłam do łazienki . Przestraszyłam się kiedy ujrzałam siebie w odbiciu lustra. Miałam czerwone i popuchnięte oczy . Odkręciłam kran nabrałam trochę do rąk wody i ochlapałam się . Było lepiej . Zrobiłam pooraną toaletę i postanowiłam się ubrać krótkie spodenki i krótką bluzkę , ponieważ było wyjątkowo dziś gorąco . Zrobiłam lęki makijaż ,żeby nie straszyć ludzi moim wyglądem . Kiedy wszystko zrobiłam zeszłam na dół do kuchni z której dobiegały  różne zapachy .
- Jak się czujesz ? – zapytała się Nell
- No już trochę lepiej . To o której idziemy na zakupy ?
- Po śniadaniu może być ?
- Tak . A co robicie na śniadanie ?
- Jajecznice – odpowiedziała Julka .
Po śniadaniu tak jak było ustalone poszliśmy do centrum handlowego . Kupiliśmy różne ciuchy . Dziewczyny ciągle mnie namawiały , żebym coś kupowała tak jak zresztą Julke . Bo długich błaganiach w końcu coś sobie kupiliśmy . Byliśmy przy dziale z butami kiedy Paula powiedziała
- Ja już będę lecieć po torebkę bo trochę się tutaj zasiedzieliśmy . To jak idziesz na pewne ze mną ? – ostatnie pytanie skierowała do Julki .
- Tak , chyba już niema odwrotu – uśmiechnęła się
- A my co robimy ? – zapytałam
- No nie wiem może chodźmy do tutejszej kawiarni
- O to świetny pomyśl , a kórat coś bym się napiła   – uśmiechnęłam się i skierowaliśmy się w stronę kawiarni
Oczami Logana     
- Dlaczego mnie tu przyprowadziłeś ?
- No trzeba kiedyś wyjść ze swojego pokoju – powiedział Carlos
Naszą rozmowę przerwała kelnerka
- Co podać panom ?
- Dla mnie kawa a dla ciebie ? – spytał mnie
- To samo
- I to wszystko ?
- Tak – odeszła od naszego stolika
- To powiesz mi dlaczego tu przyślijmy?
- Dowiesz się w swoim czasie
- Czyli jest jakiś powód
- Nie powiedziałam tego
- Ale to widać
Oczami Sary
Szliśmy do kawiarni strasznie mi się chciało czegoś napić . Kiedy otworzyliśmy drzwi zobaczyłam Logana z Carlosem . Co oni tutaj robią ? Zapytałam się w myślach .
- O patrz tam są Carlos z Loganem chodźmy do nich – pociągając mnie za ręke . Nic się nie odzywałam bo wiedziałam , że i tak przegram .Szłam wolnymi krokami ponieważ bałam się tam podejść . Sama nie wiem dlaczego ? Przecież chciałam mu wszystko powiedzieć . W pewnym momencie stanęłam jak jakiś posąg moje nogi odmówiły mi posłuszeństwa .
- Co się stało ? Chodź – wzięła mnie za rękę Nell
Wtedy wiedziałam , że musze tam pójść i wytłumaczyć mu tą całą sytuacje , która zaszła w klubie . Podeszliśmy tam do nich i usiedliśmy .
- Hej chłopaki – powiedzieliśmy równo
- Hej – odpowiedzieli
- Co wy tu robicie ? – zapytał Logan
- Byliśmy na zakupach – powiedziała Nell a pochwali dodała - Carlos możesz ze mną na chwile  pójść na zewnątrz musze coś ci powiedzieć
- Oj to tutaj mi powiedz – powiedział
- Carlos no chodź – widziałam kotem oka jak mruga do niego
- Aaa tak . No chodź – pochwali  i odeszli
Super wrobili mnie , ale w sumie mogę z nim porozmawiać . Długo nic do siebie nie mówiliśmy . On błądził wzrokiem po podłodze a ja po ścianach . Czasami się spotykały , ale zaraz się rozdzielały .
- To był twój pomysł , żeby mnie tu przyprowadzić . Prawda .?
Długo nic nie odpowiadałam . Nie wiem dlaczego . Jakoś żadne słowo ani tym bardziej wyraz nie przechodziły mi przez moje gardło . Pochwali wstał . Gwałtownie złapałam go za rękę
- Poczekaj proszę daj mi wszystko wytłumaczyć !
- Nie ma o czym  - wyciągną rękę z mojego uścisku
- Tylko po to kazałaś Carlosowi mnie tu przyciągną – kiedy powiedział skierował się w stronę drzwi
- Logan to nie tak ! Proszę zostań ! Poczekaj ! – Szybko wybiegłam za nim. Biegłam i biegłam ale wszystko na marne , kiedy wybiegłam z budynku nigdzie go nie było. Do oczu napływały mi łzy . Powolnym krokiem skierowałam się w stronę domu na nic nie patrzą . Po jakiś 15 minutach znalazłam się w jakimś parku kompletnie nie wiedziałam skąd się tam  wzięłam .
Oczami Nell
- Myślisz , że uda się i pogodzą się ?
- Ma taką nadzieje
- Ja tak samo – uśmiechnęłam się po chwili dodałam  - A jak myślisz uda nam się kiedyś znaleźć naszą drygą pówkę ?
- Tego nie wiem , a może jest gdzieś bardzo blisko nasz
- Masz racie – skierowaliśmy się do wili chłopaków 
-------------------------------------------------------------------------
Woo Hoo no i mamy nowy rozdział ! Osobiście nawęd mi się podoba , ale ocenę wam zostawiam :) Chce wam jeszcze powiedzieć , że założyłam nowego bloga , który też jest o BTR :D Jeśli chcecie to wchodzie i będę wdzięczna jak coś po sobie zostawicie tak jak tu :D http://isloveasimple.blogspot.com/