środa, 30 stycznia 2013

Rozdział 10


Oczami Sary
Obudził mnie jakiś zapach dobiegający z kuchni . Strasznie burczało mi w brzuch więc leniwe wstałam i poszłam do pokoju w którym wcześniej miałam spać i wzięłam swoje ubrania i poszłam zrobić poraną toaletę .  Musiałam przebrać się w to  samo co miałam wczoraj . Kiedy zrobiłam wszystko zeszłam na dół do kuchni . Tam wszyscy byli oprócz hmm …. Mnie .
- Hej śpiochu – powiedział Logan
- A no hej wszystkim . Co robicie ?
- Tosty z pomidorem
- Mmm .Dacie mi jednego bo strasznie głodna jestem
- No już się robią . Tych głodomorów nakarmić to trzeba mieć stalowe nerwy . – powiedziała Nell . A pochwali się śmieli
- Masz ? – powiedziała Nell
- O to mój – powiedział Carlos
- Nie to Sary -  próbowała mi go dać
- No już wiem o czym mówiłaś –  jakoś mi podała go 
- To co dziś robimy ? – zapytałam po paru minutach
- Właśnie o tym rozmawialiśmy jak ty jeszcze spałaś . Postanowiliśmy , że dziś zabierzemy was na plaże . – powiedział Logan
- Oooo
- Ale najpierw stopimy do domu się przebrać – do kończyła za Logana Pałla
- A potem może wieczorkiem przyjedziemy po was to pójdziemy do jakiegoś klubu ?
- Może być prawda dziewczyny ? – zapytała błagająco Pałla
- Okej
Po zjedzeniu pojechaliśmy się przebrać w stroje kąpielowe . Ja przebrałam się w ten , a Nell taki a Pałla i Julka tete . Jechaliśmy bardzo krótko jakieś 15 minut . Dziś było szczególnie gorąco i nie było można znaleźć wolnego miejsca na plaży . Po jakiś 10 minutach znalżliśmy.
Ja z dziewczynami rozłożyliśmy koce i wyciągnęliśmy jakieś jedzenia z koszyka , a chłopcy pobiegli od razu do wody oczywiście się rozbierając . A my ściągnęliśmy swoje sukienki i opalałyśmy się . Po 10 minutach poszliśmy my do nich oprócz Pałi dzisiaj jakoś inaczej się zachowuje zawsze jest uśmiechnięta a dziś nie . Jakoś nie chciałam iść do niech do wody wolałam sobie postać i popatrzyć. Wszyscy mnie wołali . W końcu  przyszedł na brzeg Logan .
- Chodź ! Nie daj się prosić ! – przytulając się do mnie
- Nie ! Ale ty jesteś mokry i zimny
- No weś – chciał mnie pocałować
- Nie tutaj ! Przy ludziach !
- No to co niech się dowiedzą o nas – coraz bardziej się przytulając
- Logan !
- No co ?
- Pstro
- Jak nie to nie , ale ..
- Ale .. ?
- Ale to – zarzucił mnie przez ramie
- Logan ! Proszę ! Przestać ! Puś mnie !
- Na pewno ?
- Tak
- Okej –żałowałam , że to powiedziałam bo wylądowałam w wodze
- Logan ! Ja nie umiem pływać !! Pomusz !
- Cholera !

Oczami Juli

 Co ? Ona mówi przecież jest świetną pływaczką ! Jak była mała to chodziła na basen . Po chwili wiedziałam dlaczego . Kiedy Logan nurkował to ona wypływała na powierzchnie i tak parę razy .
- Nie widzieliście jej ?
- Nie
- Cholera ! – znowu zanurkował a my się tylko śmieliśmy . Po chwili Sara się wynurzyła
- Już przestać bo na zawał zajdzie – odezwałam się nadal się śmiejąc
- Oj tam
Kiedy ona to mówiła Logan się wynurzył , a ona nie zdorzyła się schować pod nadchodzącą falą .

Oczami Sary 

- Chcesz żeby ja na zawał tutaj padł
- No bym miała święty spokój – uśmiechnęłam się do niego
- Ja też jej to mówiłam – odezwała się Julka
- A wiesz , że ci kocham ? I nie wiem co bym bez ciebie zrobił – mówił i się przytulił do mnie
- No wiem –  pocałowałam go  
- Czy my o czymś nie wiemy – zapytała się nasz Julka  patrząc się na wszystkich
- No właśnie – powiedzieli pozostali
- No jesteśmy razem ! i co stęgo ?
- Co stego , że nam nie powiedzieliście wcześniej tylko teraz
- No i co ? –  znowu mnie pocałował
- No Weście !! – ktoś powiedział i nas pochlapał . No i zaczęła się bitwa no ,, wodę ‘’ . 
---------------------------------------------------------------------------------------------
Ten rozdział wydaje mi się nudny , ale obiecuje następnym będzie się dużo działo :D  
Aha niedługo powinna pojawić się jednorazówka ( podejrzewam , że dodam ją w czwartek lub w piątek ) Z kim być sicie chcieli ?

sobota, 26 stycznia 2013

Rozdział 9


    Obudziłam się wciąż nie otwierają oczów . Leżałam na jego torsie . Czułam jak wpatruje się we mnie po chwili uśmiechnęłam się i powiedziałam otwierając oczy
- Już nie śpisz ? Kiedy się obudziłeś ?
- Nie dawno
-  A długo się tak na mnie patrzysz ?
- No troszeczkę . Ale muszę ci powiedzieć ze jak śpisz jesteś słotrza
- Serio ?
- Yhm . Hmm…….
- Co ?
- A to – i mnie pocałował . Nagle ktoś wyszedł

Oczami Nell 

W łóżku jeszcze spała Pałla . Pomyślałam , że reszta dziewczyn jest na dole w kuchni . Wstałam poszłam do łazienki zrobić poraną toaletę . Po chwili wszystko zrobiłam . Kiedy już byłam na dole w kuchni była tam tylko Carlos . Zdziwiłam się ze tylko on jest .
- Hej – powiedział
- Hej
- Jak się spało ślicznej pani ? – na moich policzkach chyba pojawiły się rumieńce ale nie dałam po sobie tego poznać
- A dobrze
- Ślicznie ci w rumieńcach wiesz ?
- A no wiem – i poszłam szybko do salonu . Tam włączyłam telewizor miałam już zmienić na inny kanał gdy Carlos zabrał mi pilota .
- Ej
- Co ?
- Ja właśnie to uglodałam
- Co ? Nie zauważyłem tego . Naprawdę ?
- Nie żartuję 
Wstałam i poszłam do kuchni tam nalałam sobie wodę do kupka i wróciłam  spowrotrm do salonu .
- Carlos lubisz być mokry
- Co ?
- To – oblałam go wodą z kubka
- O ty . Zobaczysz tylko niech ja cie złapie
Zaczęłam uciekać po całym salonie . Po chwili znalazłam się w ogrutku przy basenie. Nie miałam gdzie uciec . Zarzucił mnie przez ramie
- I co teraz ? – zapytał pewny siebie
- Tylko mnie nie upuść
- Tak , tak – zaczoł mną podrzucać jak piłkę
- Carlos ! Proszę puść mnie !! Błagam ! – zaczęłam bić go po plecach . On się poślizną i wylądował na kosce obok basenu w skutek czego ja poleciałam na niego . Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy chciałam już go pocałować , ale niestety właśnie weszli akurat do ogrodu 

Oczami Sary 

- A to – i mnie pocałował . Nagle ktoś wyszedł szybko spadłam z łóżka , żeby mnie nie zobaczył
- Są tu dziewczyny – Wyszeptała jeszcze zaspana Pałla
- Nie nie ma nikogo jak na razie
- A co to był za chóg  ?
- A nie nic tylko telefon mi upadł
- Aaa ok. to już cię zostawię ze swoim telefonem i zamknęła drzwi .
- Myślisz że nie widziała – zapytałam podniosą się
- Nie wiem może nie . Ok. ide się przebrać i zobaczyć co się dzieje na dole
- Hmm….. – zaczęłam ziewać
- A ty tu jeszcze sobie pośpij – pocałował mnie w czubek głowy a pochwali wyszedł , a ja znowu zasnęłam 

Oczami Nell

Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy chciałam już go pocałować , ale niestety właśnie weszli a kórat  do ogrodu Kendal i Julką
- Czy o czym nie wiemy ? – zaśmiała się Julka
- To nie tak jak to wygląda – wybełkotałam szybko stajać z Carlosa  
- Tak a my chyba co innego widzieliśmy – szturchała w ramie Kedala
- Tak , tak – powiedział blondyn
- Kendal ty mówisz i wyszyłeś nawęd z pokoju .
- I co w tym dziwnego ?
- No że przez cztery dni prawie nie wychodziłeś z pokoju tylko toalety i do kuchni po jakieś kanapki . Jak ty to zrobiłaś ?   – ostatnie pytanie skierował do Julki
- Ma się te sposoby
- Jesteś genialna
- No wiem
- Ona jest naprawdę genialna – Kendall przytulił się do Julki . Oni tak słodko wyglądali razem trzeba by było ich jakoś swatać .
- To może chudźcie  do kuchni to zrobimy jakieś śniadanie dla tych śpiochów – oznajmił Carlos
I tak zrobiliśmy poszliśmy do kuchni
- A co robimy na śniadanko ? – zapytała Julka
- Hmm…. Może tosty z pomidorem ?
- To jest niezły pomysł – wykrzyczał Carlos . 
No i zabraliśmy się do robienia tostów w miedzy czasie przyszedł Logan .
- Hej co tam robicie ?
- Tosty – powiedział Kendal
- A to rób dalej . Co Kendal ?
- Nie duch – zaczęliśmy się wszyscy śmiać
- Prz …. Przeciesz ty nie wychodziłeś z pokoju . Co się stało ?
- A ten sukces trzeba podziękować Julce – powiedział Carlos
- To ja może wam pomoże robić tosty co ?
- Okej 
------------------------------------------------------------------------------------------
Ten rozdział jest taki słaby dla mnie mam nadzieje , że nn będzie już o wiele lepszy. A jak wam się podoba . Dodawajcie komentarze każdy jest mile widziany nawęd anonimy  :D

czwartek, 24 stycznia 2013

Rozdział 8



Oczami Julki 
       Kiedy tam weszłam na łóżku siedział , chyba Kendal . Podeszłam tam do niego i usiadłam. Nie myliłam się to był on .
- Hej jestem Julka . Dlaczego płaczesz ?
- Co ty tu robisz ?
- Usłyszałam , że ktoś płacze i chciałam zobaczyć kto to . Ale jeśli nie chcesz mojej pomocy to pójdę – wstałam i skierowałam się do drzwi
- Czekaj – odwróciłam się a on mnie mocno przytulił . Na początku nie odwzajemniłam jego uścisku , ale po chwili uścisnęłam go tak samo jak on mnie .
- Co się stało ? –usiedliśmy s powrotem na łóżko
- Możesz mi powiedzieć nikomu nie powiem .- Po dłużym myśleniu powiedział
- Moja dziewczyna a w sumie była mnie zdradziła . Ja ją nadal kocham – zaczął znowu płakać . Oczywiście znowu go przytuliłam
- Ta dziewczyna nie jest ciebie warta zrozum to
- To co ja mam zrobić ?
- Powiem co masz zrobić . Usuń ją ze swojego życia raz na zawsze . Możesz wypłakać wszystkie łzy , ale ona nie jest tego godna . Wyrzuć ją tak jak ona ciebie . Masz jej zdjęcie ?
- Po co ci ?
- Zobaczysz to masz ?
- Yhm – wstał i wyciągną jej zdjęcie z szufladki nocnej , i zaczą mocniej płakać . Wzięłam to zdjęcie i załapałam go za recie . Po chwili byliśmy już w łazience
- Masz to zdjęcie i podrzyj je i spuści ją raz na zawsze ze swojego życia
Najpierw spojrzał  na mnie głupio , ale po chwili wzją to i podarł .Popatrzał na roztrzepane kawałki zdjęcia i wrzucił do kibla
- A teraz spuści , razem ze swoimi smutkami – i tak zrobił
Po chwili znowu mnie przytulił ja oczywiście odwzajemniłam jego uścisk i szepną mi
- Dziękuje
- Nie ma za co
- Jest naprawdę jest – i mocniej mnie przytulił . Gdy wyszliśmy z jego łazienki miałam się kierować do swojego pokoju ale on mnie złapał i powiedział
- Zostaniesz ? Nie chce teraz sam zostawać . Proszę
- No skoro prosisz to czemu nie
Położył się na łóżku robią przy sobie miejsce dla mnie . Ja oczywścicie  położyłam się koło niego a pochwali zasnęłam . 

Oczami Sary

        Kiedy wracałam do pokoju ktoś mnie wciągną do pomieszczenia chciałam krzyczeć , ale ten ktoś zadkał mi moje usta. Stał przed de mną i patrzył się w moje oczy. Ugryzłam go w jego rękę .
- Ałła !!! – krzykną
Chciałam znowu krzyknąć , ale on znowu zdkał mi moje usta i powiedział
- Ciiiii – położył swój palec na swoich ustach - Nie bój się
Zaświecił światło a ja ujrzałam właśnie jego Logana 
- Ale ty jesteś głupi . Wiesz jak mnie wystraszyłeś – ściągnęłam  jego rękę z moich ust .
- Przepraszam wybacz mi – zrobił minę smutnego pieska
- Nie wybaczę ci . Obraziłam się na ciebie – powiedziałam i zaczęłam go rzucać poduszką . No i tak zaczęła się bitwa na poduszki i miski , które siedziały na oparciu kanapy . Zapędził mnie w róg pokoju nie miałam gdzie uciec .
- I co teraz zrobisz ?
- No nie wiem a ty ?
- Hmm……. – poruszał swoimi brwiami wpatrując się w moje oczy ja po chwili robiłam to samo . Nie mogłam się oprzeć  . Jego usta zbliżały się coraz bardziej do moich . Coraz bliżej i bliżej aż w końcu mnie pocałował . Na początku nie chciałam go odwzajemnić bo się bałam , ale kiedy zdałam sobie sprawę z tego ja go już całowałam namiętnie . Oparłam się o róg ściany i zjechałam po niej siadając na podłodze . Nasz pocałunek się przerwał . Ja podkuliłam nogi i położyłam na nich swoją głowę zarzucają na nią swoje ręce .
- Co się stało ? – kucną przy mnie
- Aż tak żle całuje ?
Ja zaczęłam się śmiać i  bić go poduszką tą co miałam w rąku , a on się wywalił na podłogę .
- O ty Świno wykorzystałaś mnie – i zaczął się śmiać
- A co ty myślałeś ?
Złapał mnie za nogę w skutek czego poleciałam na łóżku .On się podniósł i położył się koło mnie .
- I co teraz ?
- Nie wiem . – od kręciłam się do niego
- Mogę się coś ciebie zapytać ?
- Możemy na razie nie mówić nikomu że jesteśmy razem
- Czyli jesteśmy razem ? Skoro prosisz to mogę , dla ciebie wszystko . Ale ….
- Ale co ?
- Ale zostaniesz dziś  u mnie na noc
- No dobra – uśmiechnęłam się i mocno go przytuliłam . Nie wiem kiedy zasnęłam 
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to mamy 8 rozdział . Jak wam się podoba ? Mi tak sobie . Następny rozdział powinien pojawić się  sobotę :)

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Rozdział 7


Dziś wychodzę ze szpitala . Przyjeżdża po mnie Logan razem z Nell i Julką . Gdy tak rozmyślałam właśnie wszedł Logan
- To jak gotowa ? – zapytał
- Oczywiście już nie mogę doczekać się kiedy położę się na moim łóżku
- Razem ze mną ? – poruszał swoimi brwiami
- Ale ty głupi jesteś – rzuciłam go poduszką
- No wiem
- A gdzie dziewczyny ?
- Powiedziały , ze nie mogą , bo coś tam im wypadło
- No dobra to jak jedziemy
- Yhm – wzią moją małą waliske 
Gdy wyszliśmy ze szpitala od razu skierowaliśmy się na parking . Kiedy już jechaliśmy zauważyłam , ze wcale nie jedziemy w strone domu .
- Gdzie jedziemy
- A to niespodzianka
- Boje się ciebie mam nadzieje że mnie nie porywasz
- Ufasz mi ?
- Hmm ….. Tak
Po chwili znajdowaliśmy się przed wielkim domem . Samochód przestał chodzić . Logan wysiadł i otworzył mi drzwi zrobiłam to co on . Stanęłam , a on kierował się do wejścia .
- Idziesz ?
- Po co tu przyjechaliśmy ?
- No chodzi zobaczysz  - wziął moją rękę . Wiedziałam , że w razie czego mnie obroni .
Kiedy weszliśmy do środka  usłyszałam
- Niespodzianka !!!!!- od razu dziewczyny podeszli do mnie i przytuliły mnie , a chłopaki dali mi wielkiego misia .W pomieszczeniu nie widziałam Kendala
- To wszystko dla mnie ?
- A co nie podoba ci się ?- zaśmiała się James 
- Jest dobrze – uśmiechnęłam się
Świętnie się bawiliśmy śmialiśmy się , tańczyliśmy , graliśmy itp. Właśnie tańczyłam z Loganiem , gdy zmieniła się piosenka na wolniejszą . Nie wiedziałam co mam robić czy pójść czy dalej tańczyć . Nie musiałam długo myśleć , ponieważ brunet zadecydował za mnie. Przyciągną mnie do siebie , a ja położyłam ręce na jego szyj . Tańczyliśmy i tańczyliśmy mieliśmy się już pocałować , ale niestety ktoś musiał nam to przerwać . 
- A może zagramy w butelkę ? – krzykną na cały dom  Carlos
- Dzięki Carlos – powiedział oburzono  Logan
- Nie mam sprawy – puścił do mnie oczko
- I jak już gramy mam już butelkę – krzyczał wychodzący James z kuchni
- Ok. – wszyscy jednocześnie powiedzieliśmy jak chór w kościele
Usiedliśmy w  koncie w salonie . Po mojej prawej stronie siedziała Nell potem Carlos za nim Jemes , Julia , Logan i Pałla . Pierwszy zaczął oczywiście Carlos . On wylosował Nell .
- Pytanie czy wyzwanie ?
- Poproszę pytanie
- Hmm……. Masz chłopaka ?
- Nie nie mam . Okej teraz ja kręcę . Carlos dawaj tą butelkę .
- Ładniej proszę
- No Carlos
- No Nell
- No dobra
- Poproszę magiczne słówko
- Proszę o butelkę – I rzucił jej butelkę . Nell sprytnie schwytała i zaczęła kręcić ona wylosowała Logana
- To jak pytanie czy wyzwanie ?
- Pytanie
- Całowałeś się kiedyś ?
- Jasne , że tak
Po zakręceni butelką wylosowało na Jamesa
- O James to co chcesz pytanie czy wyzwanie ?
- Jak wszyscy biorą pytanie to ja poproszę wyzwanie
- Okej . To co by tutaj ci dać . Hmmm ……
Oczami Pałli
- Okej . To co by tutaj ci dać . Hmmm ……… Wyjść na zewnątrz i krzyknij imie dziewczyny która ci się podoba znajdująca się w tym pomieszczeniu .
- Dzięki Logan
- Nie ma sprawy
James wyszedł na zewnątrz i usłyszałam jak wypowiada moje imie prawie co się nie zachłysnęłam własną śliną . Co ? Ja mu się?. Taka jak ja . Nie to nie możliwe .
- I jak zadowolony – wystawił język Loganowi
- No zadowolony – zrobił to samo co James
Oczami Sary
- Dziewczyny my chyba będziemy się zbierać co nie ? – zapytała Pałla . A my pokiwałyśmy głowami , że tak
- Co ? Nigdzie teraz was nie puścimy
- A gdzie niby byś my mieli spać ?
- W pokoju gościnnym – powiedzieli zgrani chłopacy
-  A w czym będziemy spać co ?
- Coś się tam znajdzie
- No dobra
- Ok. to ja was zaprowadzę do pokoju – oznajmił Logan
- A my tu z Carlosem trochę ogarniemy ten bajzel
Poszyliśmy na góre , kiedy znaleźliśmy się w pokoju chłopak dał nam koszule i powiedział dobranoc . Pierwsza do łazienki Julia , a ja na końcu niestety . Kiedy wracałam do pokoju ktoś mnie wciągną do jakiegoś ciemnego pomieszczenia  chciałam krzyczeć ale ten ktoś zatkał mi moje usta .
Oczami Juli
      Jakoś nie mogłam usnąć . Dziewczyny spały od godziny a ja jakoś nie mogłam . Zachciało mi się pić więc postanowiłam pójść do kuchni tam nikogo nie było w sumie to mnie to nie dziwiło . Gdy wracałam  usłyszałam czyść płacz dobiegający za drzwi . Postanowiłam wejść tam i to sprawdzić  .

----------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to mamy 7 rozdział . Słabo mi się podoba ! Chciałam wam podziękować za komentarze pod poprzednim rozdziałem. Mam nadzieje , że będzie ich coraz więcej :)  . Bardzo wam dziękuje <3 . No i za tyle wyświetleń 100 + dla mnie to dużo ;D więc jeszcze raz DZIĘKUJE <3    


czwartek, 17 stycznia 2013

Rozdział 6




Oczami Nell

Gdy siedzieliśmy w salonie i rozmawialiśmy przeszkodził nam dźwięk mojej komórki. Nie chciało mi się podejść , ale się zmusiłam . Kiedy doszłam do telefonu on przestał dzwonić . Zdziwiłam się ze to dzwoni Sara. Nie minęła minuta a znowu było słychać muzykę od urządzenia , które trzymałam w ręku .
Rozmowa telefoniczna 
- Hej co się stało ?
- Hej przepraszam , ale to nie jest właścicielka tego telefonu – powiedział męski głos
- Przepraszam a skąd ma pan telefon mojej przyjaciółki ?
- Mów mi Carlos
- No dobrze Carlos . To wytłumaczysz mi skąd go masz ?
- Twoja przyjaciółka jest w szpitalu
- Co ? To nie możliwe ! Prze ….. Przecież ona jest teraz na race ! W którym jest szpitalu ?
- (Podał jej adres )
-Dobrze zaraz tam będę
Koniec rozmowy
- Kto to był – zapytała się od razu Pałla
- Carlos
- Kto ? – wszystkie powiedziały
- Carlos . Ale to nie jest teraz najważniejsze kto dzwonił tylko to , że Sara jest w szpitalu . Chodźcie wszystko wam wyjaśnień po drodze . I tak zrobiliśmy wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do szpitala.
         Kiedy dotarliśmy do szpitala od razu pospiesznym krokiem skierowaliśmy się do recepcji.
- Przepraszamy czy pani może nam powiedzieć gdzie leży nasza koleżanka Sara Pecher
- Chwileczkę – coś popatrzyła w komputerze i po jakiś 3 minutach odpowiedziała nam na nasze pytanie
- Wasza koleżanka leży w Sali 15 i teraz spi
- A możemy do niej pójść
- Oczywiście
Od razu skierowaliśmy się pod skazaną sale. Gdy weszliśmy Sara spała a przy niej siedzieli trzej chłopaków. 

Oczami Logana 

     Nie mogłem uwięzić ze jej się coś stało a mi w ogóle nić tylko jakieś głupię zadrapania. A miało być tak pięknie . Wolałbym żebym to ja tutaj leżał a nie ona. Gdy ją poznałem w taki dziwny sposób wiedziałem ze coś do niej poczułem to nie było tylko jakieś zwykłe  zauroczenie tylko coś więcej. Gdy tak rozmyślałem ktoś wzeszedł do Sali . To były trzy dziewczyny pomyślałem ze to są jej przyjaciółki do których Carlos wcześniej dzwonił. Od razu wstałem i skierowałem się do nich.
- To wy jesteście jej koleżankami ? Prawda ?
- Tak . Co jej jest ?
- W sumie to nic
- To dlaczego ona spi ?
- Tego nikt nie wie nawęd lekarze 

Oczami Nell 

 Podeszłam do Sary wyglądała jakby spała i miała się zaraz obudzić . Carlos  zeszedł z krzesła i pokazał na nie żebym usiadła wykorzystałam okazję i tak zrobiłam przy tym chwytając jej rękę . Reszta chłopaków zrobiła to samo , a potem zgarnęli jakieś krzesła z korytarzu . Siedzieliśmy i rozmawialiśmy gdyby to , że przyszła jakaś pielęgniarka .
- Coś was tutaj za dużo. Jest już późno musice odpocząć
Już nas prawie wyrzuciła . Jakoś nam się udało ją ubłagać , ale mogli tylko zostać dwie osoby. Zdecydowaliśmy że ja razem z Loganem zostaniemy. Pielęgniarka przyniosła nam jakieś koce a po chwili zasnęliśmy .

Następnego dnia 

Oczami Sary
Gdy się odsknełam leżałam na niewygodnym łóżku. Wszystko mnie bolało . Ktoś trzymał mnie z rękę. Otworzyłam powoli oczy i zobaczyłam śpiącą Nell z Loganem . Nie chciałam ich budzić . Po jakiś 20 minutach Nell się obudziła
- Czy ktoś mi powie gdzie ja jestem ? – zapytałam
- Sara ty żyjesz
- Jak widać nie umarłam- zaczęłam się śmiać
- To nie jest śmieszne – lędko szturchnała mnie w ramie
- Wiesz jak ja się martwiłam
- Czy ktoś mi powie gdzie ja jestem ? I dlaczego tutaj Logan spij ?
- To ty nic nie pamietaż co się stało ?
- A czy bym się pytała ? Tylko jedynie to , że umówiłam się z Loganem
- No nie . Jesteś w szpitalu. Wiesz , że Logan martwił się o ciebie nawęd nie chciał słyszeć o tym żeby ciebie tutaj samą zostawić
- O jakie to słodkie – na mojej twarzy pojawił się uśmiech
- Nawęd tu byli Jemes i Carlos
- Poważnie
- No – wtedy przebudził się Henderson
- O czym rozmawiacie ? – spytał jeszcze  zaspany
- A o niczym – odpowiedziałam
- Na pewno ?
- Nie ładnie tak posłuchiwać . Wymieniaj wszystkie rzeczy które usłyszałeś
- No ze byli tu wczoraj wszyscy oprócz Kendala
- I nic więcej – upewniałam się
- Nie
Nasza rozmowę przerwał jakiś doktor
- Jak nasza pacjentka się czuje ?
- Dobrze. Kiedy będę mogła stąd wyjść ?
- Jak będzie wszystko dobrze to może za dwa dni
Kiedy lekarz poszedł my jeszcze chwile pogadaliśmy a potem się zwinęli i poszłam z powrotem spać .
-------------------------------------------------------------------------------------------
Mam taką prośbę do wszystkich którzy czytają mojego bloga , żebyć coś komentowali  nawęd głupie , że jest fajne albo coś w tym stylu .  Postaram następny rozdział dodać jutro :)

wtorek, 15 stycznia 2013

Rozdział 5



Dziś  cały dzień spędziliśmy na uglodaniu  jakiś filmów . Niestety ja nie byłam obecna , ale moje ciało nadal tam było. Kiedy dziewczyny się śmiały  ja siedziałam i myślałam gdzie mnie zabierze Logan .Powiem szczerze nie wierzyłam w to myślałam że to tylko sen który się zaraz skończy albo jakiś głupi żart.
- Ej Sara co ci jest nie podoba ci się ? – zapytała mnie Pałla
- Nie wszystko jest w porządku
- Co ci jest ?
- Zakochała się – zaśmiała się Julka
- Co wcale że nie – czułam ze na moich policzkach pojawiały się czerwone plamki . Od razu rzuciłam w Julkę  poduszką którą miałam pod ręką
- Co a może nie ?
- Ej o co tu chodzi . Czy my o czymś nie wiemy ? – zapytała Nell
- Wczoraj gdy byliśmy w sklepie Sara wpadła na przystojnego chłopaka i zaprosił ją na Radkę 
- Serio to co gratulujemy
- Ale to nie wszystko
- Jak to nie wszystko ?
- No tak ! Ten chłopak to Logan Herdeson z BTR !
- Co ? Poważnie ? – odwróciły się w moją stronę a ja im pokiwałam  że tak
- No to trzeba cię zrobić na bóstwo. A na którą masz ?
- Na 17
- No to nie mamy za dużo czasu
Od razu wyłączyły telewizor i poszliśmy na gore do mogę pokoju . Zaczęły przeglądać moją szafce przy okacj robić przy tym ledki bałagan . Ledki to trochę mało powiedziane . Po 15 minutach znaleźli mi sukienkę .
- Sukienkę – syknęłam
- Nie spodnie ! Założysz bez żadnego gadania i koniec tematu  ! 
- Przecież wiecie , że nie lubię chodzić w sukienkach 
- Oj nie marudź tylko zakładaj
Po wielu namowach w końcu się zgodziłam , żeby mi dały spokój
- No to został  nam tylko makijaż – powiedziała stanowczo Nell
Zrobili mi letki makijaż gdy wszystko było już skończone akurat była już 16 :30.Wiec postanowiłam pójść.
      Na miejscu już był on siedział na ławce , ale on słodko wyglądał . Człowieku opanuj się o czy ty teraz myślisz . Skartowałam się w myślach . Trochę bałam się podejść , ale długo się nie zastanawiałam i podeszłam
- Mam na dzieje że się nie spóźniłam
- Nie no co ty to ja za wcześnie przyszedłem. Ślicznie wyglądasz
- Dzięki Ty też nie najgorzej .
-Nie najgorzej !
- Oj żartuje – uśmiechałam się do niego i pochwali dodałam -To gdzie mnie zabierasz ?
- Najpierw do kawiarni a potem niespodzianka może być ?
- Grzmi nieźle zaciekawiłeś mnie tą niespodzianką
Poszliśmy do jego samochodu otworzył mi dziw ja wsiadłam , a on zaraz za mną oczywiście przy kierownicy . Kiedy jechaliśmy oślepiły nasz jasne światła . Samochód ledko skręcił w lewo i usłyszałam trzask . No i film mi się  urwał ….
----------------------------------------------------------------------------------------------
No mamy 5 rozdział i co dalej ... tego nie zdradzę wam . Wiem , wiem w takim momencie :)  Proszę o jakieś komentarze to bardzo motywuje do pisania . A jeśli możecie to jakoś polecajcie mojego bloga będę bardzo wdzięczna ;D

niedziela, 13 stycznia 2013

Rozdział 4


Rozdział 4

Dziś jest dzień odlotu z Polski do L.A. Tak się cieszyłam z tego powodu , że znowu zobaczę Nell . Na lotniku nie odbyło się bez płoczu , nasze mamy chciały czybyśmy nigdzie nie jechały ale  wszystko  już było przygotowane i nasz puściły. W samolocie szybko miną czas pewnie dlatego że cało drogę przespałyśmy. Na lotnisku ciepło nas przywitała Nell. Bardzo się cieszyłam z tego , że dwa miesiące spędzę u niej. Okazało się , że przez ten cały czas  będziemy mieszkać w domu w którym nasi rodzice wynajęli  .Naprawdę się postarali bo nasz dom był wspaniały . Gdy się wchodziło było widać wielki salon z jadalnią , a zaraz kuchnie . Na górze każda z nas miała własny pokój , był tylko jeden problem była tylko dwie łazienka. Mój pokój był śliczny. Po skończeni się rozpakowywać ja z Julką poszłam po zakupy , ponieważ nic nie było do jedzenia.
W sklepie
Byliśmy w dziale z napojami szłam właśnie tyłem gdy Julka coś mówiła nawęd nie wiem co nie zwracałam na to uwagi
- Uważaj !!!
No i wpadłam na stertę napoi przy okazj kogoś potrącając . Od razu zaczęłam go przepraszać , ale on tylko patrzył się we mnie
- Ej a może ty widzisz ducha ? Co aż tak jestem brzydka ? – powiedziałam
- Co ? Nie wcale że nie - wyrwał się z transu
- A nic ci nie jest ?
- Nie dzięki. Wszystko jest w porządku
- Na pewno ?
- A co ?
- Po prostu nie chce żebyś mnie pozwał do sodu – gdy tylko to powiedziałam żałowałam tego , ze to wymówiłam ledko chyba się ośmieszyłam
- W sumie to bym mógł bym cię zmów zobaczył – czułam jak na moich policzkach wyskakują czerwone plamki
- Nie  proszę – zaczęłam się śmiać by nie widział czerwonych rumieńców
- I z czego się śmiejesz ? Naprawdę mógłbym to zrobić , ale jeśli tego nie chcesz to zabiorę cię na randkę co ty na to ? – i zaczął ruszać brwiami
- To jest szastasz
- To jak ?
- No dobra
- To widzimy się jutro o 17 przed tym sklepem może być ?
- Ok.
I poszedł . Za raz Julia podeszła do mnie i zaczęła coś znowu mówić , nie zwracałam na to uwagi ,tylko w mojej głowie usiadł on i jego śliczne oczy
- Słyszysz mnie ?! – zaczęła krzyczeć
- Co ? Co mówiłaś ? Przepraszam zamyśliłam się
- Co ty z tym chłopakiem ?
Opowiedziałam jej w skrócie całą naszą rozmowę i powiedziała jej ze jestem jeszcze z nim umówiona
- Serio ? A wiesz kto to był prawda ?
- Nie. Proszę oświeć mnie
- To był Logan Henderson z Big Time Rush
Co ? Umówiłam się z tym Loganem . Wtedy uświadomiłam sobie , że to faktycznie był on. Odkąd pamiętam zawsze kochałam ten zespół zresztą tak jak moje koleżanki .A najbardziej właśnie jego. Nie sodziłam , że mnie to kiedyś spodka i jeszcze w taki sposób. Przecież to tylko zdarza się w jakiś filmach lub bajkach
----------------------------------------------------------------------------
No to mamy 4 rozdział . Powoli już rozwija się akcja  . Jak podoba wam się ich dom ?

piątek, 11 stycznia 2013

Rozdział 2 i 3


Gdy wpadła Nell wszyscy wiedzieli , ze coś się stało . Zaczęliśmy pytać  co się stało że płacze , ale ona nic nie mówiła tylko dalej płakała . Chciałam ją jakoś pocieszyć lecz nic nie skutkowało.
- Przecież  wiesz ,  że nam możesz wszystko powiedzieć – powiedziałam
- Wiem – wydusiła z siebie przez łzy
- Co się stało – zapytała nie pewnie Pałla
- No bo ….
- No bo co ? – zapytała się Julka
- No bo ja musze się wyprowadzić …
Nie do kończyła zdania bo Julka jej przerwała
- To dlatego płaczesz? Przecież to nic strasznego co nie . Dalej będziemy  się kumplowały tylko tyle ze będziesz mieszkać w innym domu
- Nie o to chodzi !! – wykrzyczała
- Ja …. Wyjeżdżam z Polski
Wszyscy zrobili wielkie oczy . Zrobiło mi się bardzo smutno moja najlepsza przyjaciółka wyjeżdża na koniec świata nawęd nie wiem gdzie ,  zaczęłam po chwili płakać tak jak inne dziewczyny . Wszystkie się mocno przytuliliśmy . Byliśmy bardzo ze sobą zżyte . 
- A kiedy wyjeżdżasz ? – ktoś powiedział
- Sama nie wiem nie zdążyłam się zapytać nawęd nie wiem dlaczego ?

          Gdy wrucilam do domu nadal nie mogłam w to uwierzyć , że Nell wyjeżdża . Myślałam co by tu zrobić aby została razem z nami , niestety pod drodze  gdzieś zasnęłam .

           Ostatnie dni spędziliśmy razem z Nell . Wyjeżczała do L.A  . Gdy była pora jej odlotu na lotnisku nie mogliśmy się od siebie oderwać będzie mi  jej strasznie brakować przeciesz to moja najlepsza przyjaciółka. Jedynie Julka wszystkich pocieszała ze będzie dobrze . Ale czy będzie dobrze przeciesz nie będzie jej . Nasze przytulania przerwał czyjś głos ,,Pasażerowie lecący do L.A   proszeni są pod bramkę numer 5 ‘’ . Zaczęliśmy wszystkie płakać !
- Nell pospiesz się bo spóźnimy się – powiedziała mama Nell
- No już ostatni raz przytule moje kochanie przyjaciółki
Wszystkie razem się przytuliśmy i daliśmy jej nasze spulne zdjęcie
- Tylko o nasz nie zapomni !!!! – krzyknęliśmy wszystkie 
- Nigdy !!! – krzyczała , bo już była daleko










Rozdział 3

      Dziś jest pierwszy dzień lata. Od kont  Nell wyjechała co drugi dzień gadaliśmy na Sypie . Mówiła że ma wielki dom no i , że jest fajnie ,  zawsze była uśmiechnięta lecz ja wiedziałam ze tak nie jest . Dziś mieliśmy spotkać się wszystkie u Pałly i razem pogadać z Nell .
      Oczywiście jak już przyszłam wszystkie już były . Były już na sypie , ale Nell nie było  . Nasze plotkowanie przerwał dźwięk dzwonka od sypa , od razu skoczyliśmy na krzesła rzucając wszystko po kolej.
- Hej – powiedziałyśmy wszystkie jednocześnie
- No hej
- Jak tam u ciebie ? – zapytała się Julka
- A wsysko w przodku , ale nie chce wam teraz tego mówić . Ma świetną wiadomość !
- Jaką ? – powiedzieliśmy znowu jednocześnie
- Tylko proszę nie daj się prosić ! – wykrzyczała Pałla
- No to takim razie błagajcie – śmiała się
- No weż prosimy !!
- No dobra no to tak
- No co ? – byliśmy bardzo niecierpliwe kiedy ona no powie
- Przyjeżdżacie do mnie do L.A
- Co ?? Poważnie ? – bardzo się tym zdziwiliśmy . Nie można było opisać co ja w wtedy czułam
- No tak ! Wszystko już jest załatwione. Bilety nawęd wasi rodzice się zgodzili
- Poważnie mówisz czy tylko się tak zgrywasz ? – powiedzieliśmy
- No tak !!! 
Pogadaliśmy jeszcze z jakoś godzinę
- Ja już musze kończyć widzimy się za dwa dni u mnie
- Ok. pa – powiedzieliśmy i się rozłoczyła . Nadal nie mogłam uwierzyć co ona powiedziała czy to mogła być prawda a może to tylko sen i zaraz się obudze . Zaczełam się szczypać po ramieniu
- Co ty robisz ? – zapytała mnie Pałla
- No szczypie się nie widać . Co myśle , że to jest sen
Wszystkie zaczęły się śmiać po chwili i ja się śmiałam z tego co ja robiłam .Dwie godziny jeszcze siedziałam z dziewczynami a potem poszłam do domu. Tam zostałam moją mame która przygotowywała coś w kuchni .
- Mamo czy to jest prawda ?
- Ale co ?
- No że lece do L.A.
- Tak
- Naprawdę ? Nie żartujesz ?
- No tak chyba że nie chcesz jechać ?
- Nie no chce oczywiście
Przytuliłam mame bardzo mocno , żeby podziękować . Pochwali byłam już w swoim pokoju tam od razu położyłam się na łóżko i usnęłam .

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i mamy dwa rozdziały . Wiem miałam dodać  wczoraj , ale nie miałam kiedy bardzo was za to przepraszam . Dziękuje Aśka Schmidt za wczorajszy komentarz. To bardzo motywuje ! Więc jeśli przeczytałaś to z komentuj .  


czwartek, 10 stycznia 2013

Rozdział 1


       Jest początek czerwca wszyscy dokoła są szczęśliwi i zadowoleni ponieważ niedługo będą wakacje  . Niestety ta radość nie trwała wiecznie gdy przyśliśmy do domy Nell.  Jej tata siedział na kanapie  wraz ze swoją żoną. Po ich minach widać było że coś się stało.
- Witajcie - powiedziała i podeszła do swoich rodziców śmiejąc się
- Witaj córeczko musimy poważnie porozmawiać , ale bez twoich koleżanek - odezwał się pierwszy jej ojciec
- Dobrze. To może niech pójdą na górę do mojego pokoju
Wszystkie kiwnęłyśmy głowami i poszliśmy na górę . Gdy weśliśmy do pokoju od razu Pałla powiedziała
- Ciekawe co chcą jej powiedzieć !
- Ty tylko o tym myślisz , a może to coś poważnego - powiedziała jej Julka

Oczami Nell

        Serce biło mi jak opętane . Wiedziałam , że to będzie poważna rozmowa . Widziałam po minie mojego taty , że coś się stało , ale jeszcze nie wiedziałam co .
- Córeczko ........eeeeee.........nie wiem jak ci mam to powiedzieć
Do głowy wlatywały mi setki myśli , które mógł mi powiedzieć .
- Eeeee ........ będziemy musieli się przeprowadzić - powiedziała spokojnie mama
Zrobiło mi się słabo , czułam jak oczy toną w moich łzach. Do głowy przychodziły mi kolejne dziwne pomysły i myśli . Co będzie z Sarą , Pałlą , Julią przecież my nigdy się nie rozdawałyśmy !
- Ale to nie koniec. Będziemy musieli wyjechać z Polski
W tej chwili naprawdę zrobiło mi się słabo. Jak to z Polski !!!! Zaczęłam coraz bardziej płakać
- Nie martw się skarbie wszystko będzie dobrze zobaczysz - zaczęła przytulać mnie mama
Ale tak naprawdę nie będzie dobrze ! Przecież wyjeżdżamy z Polski i nie będę  widywać się z moimi przyjaciółkami . Chciałam wykrzyczeć ze nie będzie dobrze , ale za miazd  tego uciekłam na góre do mojego pokoju . Od razu usiadłam na łóżku podkuliłam nogi , opuściłam głowe i zaczęłam płakać . Z tego wszystkiego zapomniałam że tam są moje kupele , które od razu dopytywały się co stało się , ale ja nie potrafiłam im powiedzieć .  

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem trochę jest krótki , ale dziś wieczorem pojawi się drugi też taki . Od 5 rozdziału będą dłuższe. Mam jeszcze jedną prośbę jeśli to przeczytałaś to proszę o komentarze ! Każdy jest mile widziany :)