niedziela, 13 stycznia 2013

Rozdział 4


Rozdział 4

Dziś jest dzień odlotu z Polski do L.A. Tak się cieszyłam z tego powodu , że znowu zobaczę Nell . Na lotniku nie odbyło się bez płoczu , nasze mamy chciały czybyśmy nigdzie nie jechały ale  wszystko  już było przygotowane i nasz puściły. W samolocie szybko miną czas pewnie dlatego że cało drogę przespałyśmy. Na lotnisku ciepło nas przywitała Nell. Bardzo się cieszyłam z tego , że dwa miesiące spędzę u niej. Okazało się , że przez ten cały czas  będziemy mieszkać w domu w którym nasi rodzice wynajęli  .Naprawdę się postarali bo nasz dom był wspaniały . Gdy się wchodziło było widać wielki salon z jadalnią , a zaraz kuchnie . Na górze każda z nas miała własny pokój , był tylko jeden problem była tylko dwie łazienka. Mój pokój był śliczny. Po skończeni się rozpakowywać ja z Julką poszłam po zakupy , ponieważ nic nie było do jedzenia.
W sklepie
Byliśmy w dziale z napojami szłam właśnie tyłem gdy Julka coś mówiła nawęd nie wiem co nie zwracałam na to uwagi
- Uważaj !!!
No i wpadłam na stertę napoi przy okazj kogoś potrącając . Od razu zaczęłam go przepraszać , ale on tylko patrzył się we mnie
- Ej a może ty widzisz ducha ? Co aż tak jestem brzydka ? – powiedziałam
- Co ? Nie wcale że nie - wyrwał się z transu
- A nic ci nie jest ?
- Nie dzięki. Wszystko jest w porządku
- Na pewno ?
- A co ?
- Po prostu nie chce żebyś mnie pozwał do sodu – gdy tylko to powiedziałam żałowałam tego , ze to wymówiłam ledko chyba się ośmieszyłam
- W sumie to bym mógł bym cię zmów zobaczył – czułam jak na moich policzkach wyskakują czerwone plamki
- Nie  proszę – zaczęłam się śmiać by nie widział czerwonych rumieńców
- I z czego się śmiejesz ? Naprawdę mógłbym to zrobić , ale jeśli tego nie chcesz to zabiorę cię na randkę co ty na to ? – i zaczął ruszać brwiami
- To jest szastasz
- To jak ?
- No dobra
- To widzimy się jutro o 17 przed tym sklepem może być ?
- Ok.
I poszedł . Za raz Julia podeszła do mnie i zaczęła coś znowu mówić , nie zwracałam na to uwagi ,tylko w mojej głowie usiadł on i jego śliczne oczy
- Słyszysz mnie ?! – zaczęła krzyczeć
- Co ? Co mówiłaś ? Przepraszam zamyśliłam się
- Co ty z tym chłopakiem ?
Opowiedziałam jej w skrócie całą naszą rozmowę i powiedziała jej ze jestem jeszcze z nim umówiona
- Serio ? A wiesz kto to był prawda ?
- Nie. Proszę oświeć mnie
- To był Logan Henderson z Big Time Rush
Co ? Umówiłam się z tym Loganem . Wtedy uświadomiłam sobie , że to faktycznie był on. Odkąd pamiętam zawsze kochałam ten zespół zresztą tak jak moje koleżanki .A najbardziej właśnie jego. Nie sodziłam , że mnie to kiedyś spodka i jeszcze w taki sposób. Przecież to tylko zdarza się w jakiś filmach lub bajkach
----------------------------------------------------------------------------
No to mamy 4 rozdział . Powoli już rozwija się akcja  . Jak podoba wam się ich dom ?

2 komentarze:

  1. Ooo.. Loggie ją zaprosił na randkę..!No ładnie :D
    Też tak chcę..! :D Oj to by było za piękne.. :D
    Rozdział super czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń