Rozdział
4
Dziś
jest dzień odlotu z Polski do L.A. Tak się cieszyłam z tego powodu , że znowu zobaczę
Nell . Na lotniku nie odbyło się bez płoczu , nasze mamy chciały czybyśmy
nigdzie nie jechały ale wszystko już było przygotowane i nasz puściły. W
samolocie szybko miną czas pewnie dlatego że cało drogę przespałyśmy. Na
lotnisku ciepło nas przywitała Nell. Bardzo się cieszyłam z tego , że dwa
miesiące spędzę u niej. Okazało się , że przez ten cały czas będziemy mieszkać w domu w którym nasi rodzice wynajęli .Naprawdę się postarali bo nasz dom był wspaniały . Gdy się wchodziło
było widać wielki salon z jadalnią , a zaraz kuchnie . Na górze każda z nas
miała własny pokój , był tylko jeden problem była tylko dwie łazienka. Mój pokój był śliczny. Po skończeni się rozpakowywać ja z Julką poszłam po zakupy ,
ponieważ nic nie było do jedzenia.
W
sklepie
Byliśmy
w dziale z napojami szłam właśnie tyłem gdy Julka coś mówiła nawęd nie wiem co
nie zwracałam na to uwagi
- Uważaj
!!!
No i
wpadłam na stertę napoi przy okazj kogoś potrącając . Od razu zaczęłam go
przepraszać , ale on tylko patrzył się we mnie
- Ej a
może ty widzisz ducha ? Co aż tak jestem brzydka ? – powiedziałam
- Co ?
Nie wcale że nie - wyrwał się z transu
- A nic
ci nie jest ?
- Nie dzięki.
Wszystko jest w porządku
- Na
pewno ?
- A co ?
- Po
prostu nie chce żebyś mnie pozwał do sodu – gdy tylko to powiedziałam żałowałam
tego , ze to wymówiłam ledko chyba się ośmieszyłam
- W
sumie to bym mógł bym cię zmów zobaczył – czułam jak na moich policzkach
wyskakują czerwone plamki
- Nie proszę – zaczęłam się śmiać by nie widział
czerwonych rumieńców
- I z
czego się śmiejesz ? Naprawdę mógłbym to zrobić , ale jeśli tego nie chcesz to zabiorę
cię na randkę co ty na to ? – i zaczął ruszać brwiami
- To
jest szastasz
- To jak
?
- No
dobra
- To
widzimy się jutro o 17 przed tym sklepem może być ?
- Ok.
I
poszedł . Za raz Julia podeszła do mnie i zaczęła coś znowu mówić , nie zwracałam na
to uwagi ,tylko w mojej głowie usiadł on i jego śliczne oczy
-
Słyszysz mnie ?! – zaczęła krzyczeć
- Co ?
Co mówiłaś ? Przepraszam zamyśliłam się
- Co ty
z tym chłopakiem ?
Opowiedziałam
jej w skrócie całą naszą rozmowę i powiedziała jej ze jestem jeszcze z nim
umówiona
- Serio
? A wiesz kto to był prawda ?
- Nie.
Proszę oświeć mnie
- To był Logan Henderson z Big Time Rush
Co ?
Umówiłam się z tym Loganem . Wtedy uświadomiłam sobie , że to faktycznie był
on. Odkąd pamiętam zawsze kochałam ten zespół zresztą tak jak moje koleżanki .A
najbardziej właśnie jego. Nie sodziłam , że mnie to kiedyś spodka i jeszcze w
taki sposób. Przecież to tylko zdarza się w jakiś filmach lub bajkach
----------------------------------------------------------------------------
No to mamy 4 rozdział . Powoli już rozwija się akcja . Jak podoba wam się ich dom ?
Ooo.. Loggie ją zaprosił na randkę..!No ładnie :D
OdpowiedzUsuńTeż tak chcę..! :D Oj to by było za piękne.. :D
Rozdział super czekam na nn :)
Racja to by było za piękne :)
Usuń