poniedziałek, 21 stycznia 2013

Rozdział 7


Dziś wychodzę ze szpitala . Przyjeżdża po mnie Logan razem z Nell i Julką . Gdy tak rozmyślałam właśnie wszedł Logan
- To jak gotowa ? – zapytał
- Oczywiście już nie mogę doczekać się kiedy położę się na moim łóżku
- Razem ze mną ? – poruszał swoimi brwiami
- Ale ty głupi jesteś – rzuciłam go poduszką
- No wiem
- A gdzie dziewczyny ?
- Powiedziały , ze nie mogą , bo coś tam im wypadło
- No dobra to jak jedziemy
- Yhm – wzią moją małą waliske 
Gdy wyszliśmy ze szpitala od razu skierowaliśmy się na parking . Kiedy już jechaliśmy zauważyłam , ze wcale nie jedziemy w strone domu .
- Gdzie jedziemy
- A to niespodzianka
- Boje się ciebie mam nadzieje że mnie nie porywasz
- Ufasz mi ?
- Hmm ….. Tak
Po chwili znajdowaliśmy się przed wielkim domem . Samochód przestał chodzić . Logan wysiadł i otworzył mi drzwi zrobiłam to co on . Stanęłam , a on kierował się do wejścia .
- Idziesz ?
- Po co tu przyjechaliśmy ?
- No chodzi zobaczysz  - wziął moją rękę . Wiedziałam , że w razie czego mnie obroni .
Kiedy weszliśmy do środka  usłyszałam
- Niespodzianka !!!!!- od razu dziewczyny podeszli do mnie i przytuliły mnie , a chłopaki dali mi wielkiego misia .W pomieszczeniu nie widziałam Kendala
- To wszystko dla mnie ?
- A co nie podoba ci się ?- zaśmiała się James 
- Jest dobrze – uśmiechnęłam się
Świętnie się bawiliśmy śmialiśmy się , tańczyliśmy , graliśmy itp. Właśnie tańczyłam z Loganiem , gdy zmieniła się piosenka na wolniejszą . Nie wiedziałam co mam robić czy pójść czy dalej tańczyć . Nie musiałam długo myśleć , ponieważ brunet zadecydował za mnie. Przyciągną mnie do siebie , a ja położyłam ręce na jego szyj . Tańczyliśmy i tańczyliśmy mieliśmy się już pocałować , ale niestety ktoś musiał nam to przerwać . 
- A może zagramy w butelkę ? – krzykną na cały dom  Carlos
- Dzięki Carlos – powiedział oburzono  Logan
- Nie mam sprawy – puścił do mnie oczko
- I jak już gramy mam już butelkę – krzyczał wychodzący James z kuchni
- Ok. – wszyscy jednocześnie powiedzieliśmy jak chór w kościele
Usiedliśmy w  koncie w salonie . Po mojej prawej stronie siedziała Nell potem Carlos za nim Jemes , Julia , Logan i Pałla . Pierwszy zaczął oczywiście Carlos . On wylosował Nell .
- Pytanie czy wyzwanie ?
- Poproszę pytanie
- Hmm……. Masz chłopaka ?
- Nie nie mam . Okej teraz ja kręcę . Carlos dawaj tą butelkę .
- Ładniej proszę
- No Carlos
- No Nell
- No dobra
- Poproszę magiczne słówko
- Proszę o butelkę – I rzucił jej butelkę . Nell sprytnie schwytała i zaczęła kręcić ona wylosowała Logana
- To jak pytanie czy wyzwanie ?
- Pytanie
- Całowałeś się kiedyś ?
- Jasne , że tak
Po zakręceni butelką wylosowało na Jamesa
- O James to co chcesz pytanie czy wyzwanie ?
- Jak wszyscy biorą pytanie to ja poproszę wyzwanie
- Okej . To co by tutaj ci dać . Hmmm ……
Oczami Pałli
- Okej . To co by tutaj ci dać . Hmmm ……… Wyjść na zewnątrz i krzyknij imie dziewczyny która ci się podoba znajdująca się w tym pomieszczeniu .
- Dzięki Logan
- Nie ma sprawy
James wyszedł na zewnątrz i usłyszałam jak wypowiada moje imie prawie co się nie zachłysnęłam własną śliną . Co ? Ja mu się?. Taka jak ja . Nie to nie możliwe .
- I jak zadowolony – wystawił język Loganowi
- No zadowolony – zrobił to samo co James
Oczami Sary
- Dziewczyny my chyba będziemy się zbierać co nie ? – zapytała Pałla . A my pokiwałyśmy głowami , że tak
- Co ? Nigdzie teraz was nie puścimy
- A gdzie niby byś my mieli spać ?
- W pokoju gościnnym – powiedzieli zgrani chłopacy
-  A w czym będziemy spać co ?
- Coś się tam znajdzie
- No dobra
- Ok. to ja was zaprowadzę do pokoju – oznajmił Logan
- A my tu z Carlosem trochę ogarniemy ten bajzel
Poszyliśmy na góre , kiedy znaleźliśmy się w pokoju chłopak dał nam koszule i powiedział dobranoc . Pierwsza do łazienki Julia , a ja na końcu niestety . Kiedy wracałam do pokoju ktoś mnie wciągną do jakiegoś ciemnego pomieszczenia  chciałam krzyczeć ale ten ktoś zatkał mi moje usta .
Oczami Juli
      Jakoś nie mogłam usnąć . Dziewczyny spały od godziny a ja jakoś nie mogłam . Zachciało mi się pić więc postanowiłam pójść do kuchni tam nikogo nie było w sumie to mnie to nie dziwiło . Gdy wracałam  usłyszałam czyść płacz dobiegający za drzwi . Postanowiłam wejść tam i to sprawdzić  .

----------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to mamy 7 rozdział . Słabo mi się podoba ! Chciałam wam podziękować za komentarze pod poprzednim rozdziałem. Mam nadzieje , że będzie ich coraz więcej :)  . Bardzo wam dziękuje <3 . No i za tyle wyświetleń 100 + dla mnie to dużo ;D więc jeszcze raz DZIĘKUJE <3    


3 komentarze:

  1. Ooo.. co za wieczór..! James ale mu się wyzwanie trafiło :D Hahaha :D Ej no ale co się stało z Sarą..? nie kończ w takim momencie no..! Rozdział super czekam na nn:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! Wieczór znakomity, bo z BTR. ^ ^ Kurde, co z Sarą? Dodawaj jak najszybciej rozdział, bo się niecierpliwię! :P <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział i co się dalej stało ? Kto ją tam wciągnął. Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń