środa, 27 lutego 2013

Rozdział 13


Rozdział 16
Oczami Pauli
- O czym chciałeś ze mną porozmawiać ?
- O tym co wydarzyło się dziś na plaży
- Wiedziałam , że oto mnie zapytasz . Przepraszam , ale nie mogę tego wytłumaczyć nie potrafię .
- Powiedz ! Proszę . Jeśli będzie to coś złego postaram się to zrozumieć .
- Nie nie chce o tym mówić
- Proszę !
Po dłuższym myśleniu odpowiedziałam łamiącym głosem
- Okej chcesz wiedzieć to ci powiem . cholernie cię kocham , ale widać , że ty mnie w ogóle nie .
- O czym ty mówisz ?
- O tym że mnie nie kochasz i nie będziesz ? Bo obściskiwałeś się z moją przyjaciółką . – spłynęła mi pojedyncza łza . Chciały wypływać kolejne , ale nie pozwoliłam im na to .
- Co ? Ty myślisz , że ja z Sarą coś tego ?
- Tak
- Przecież ona jest z Loganem !
- Co ?
- Tak na plaży to nam powiedzieli .
- To nic nie zmienia – odwróciłam się. Chciałam iść spowrotem do klubu , ale złapał mnie za rękę
- Puść to boli !
- Nie pozwolę ci ucięć tak jak na plaży
- Co chcesz mi powiedzieć ?
Przez parem minut nic nie mówił
- No właśnie nic ! Więc pozwolisz , że sobie pójdę !
- Czekaj proszę !
- Nie !
- Cholera ! Dlaczego to musi byś takie trudnię ? Paula ja …… ja …. Cie kocham !
- Co ? – odwróciłam się w jego stronę , a po moich policzkach spłynęły łzy . Nie wiem dlaczego one leciały stałam i gapiłam się w niego . Podszedł do mnie i obtarł moje łzy , a pochwali mnie pocałował . Oczywiście odwzajemniłam to . Szybko się przytuliłam do niego , nadal płatając . Lekko mnie odepchną i otarł moje łzy .
- Nie płacz . Proszę ! To tak boli kiedy ty płaczesz !
Przytulają go z powrotem powiedziałam
- To są łzy szczęścia – wtedy mocniej mnie przytuliła , ja zrobiłam to samo . 
Oczami Sary
Razem z Loganem doszliśmy do przepięknej fontnie .
- Ale tu prześlicznie – powiedziałam odwracając się do niego
- A no ślicznie ! Tak jak ty ! – po chwili mnie pocałował
- Jak myślisz Pauli z Jamesowi się uda
- Tego nie wiem , ale mam nadzieje , że im się uda
- Ja też tak jak nam . Ciesze się , że mam ciebie – bardzo mocno mnie pocałował
- Wiem a ja ciebie
- Wiesz co pić mi się chce – powiedziałam
- To może coś przyniosę a ty poczekaj tu na mnie
- Okej – uśmiechnęłam się , a on znikną gdzieś w tłumie krzaków
Postanowiłam się położyć na fontanie zawsze chciałam to zrobić . Zamknęłam oczy . Po chwili ktoś mi zasłonił światło lampion . Pomyślałam , że to brunet i uśmiechnęłam się do tej osoby . Ten ktoś położył swoją rękę na moim policzku . Ja otworzyłam oczy i zobaczyłam jego . Co on tu robi ? Czy musi wszędzie mnie prześladować ? Szybko wstałam z fotany .
- Co ty tu robisz ?
- Pracuje nie widać
- Widać , ale w L.A
- No tak jakoś wyszło , ale mnie ciepło przywitałaś – podszedł do mnie chciała mnie przytulić
- Łukasz przestań !
- Ale co ?
- Nie jesteśmy już razem ! Zapomniałeś !
- No i co s tęgo , ale przyjaciela chyba możesz przytulić
- W sumie to tak , tylko przyjaciele i nic więcej – wyciągnęłam  ręce w stronę jego i przytulił się od mnie . Kiedy  przytuliliśmy się wypominałam dobre stare czasy jak byłam z nim szczęśliwa pod nosem się uśmiechając .
- Przyniosłem coś do piiii……to może ja pójdę sobie ! – stanowczo się wycofał
- Logan to nie tak ! Poczekaj ! – próbowałam go dogonić , ale bez skutku , akurat przy bramie stała taksówka i od razu do niej wsiadł . Stałam tam i gapiłam się jak odjeżdża . Nagle poczułam czyjeś rękę na moim ramieniu . Szybko się odkręciłam i znowu go zobaczyłem .
- Dlaczego mi to robisz ! Za każdym razem gdy jestem szczęśliwa ty mi to psujesz ! Powiedz mi ile będziesz w to grał !
- To jest przeznaczenie , że musimy być razem – przytulił mnie
- Zostaw mnie ! – odepchnęłam go
- Idz do swojej tej jak jęj tam ?
-  Eva .Nie jesteśmy już razem ! Zerwałem z nią dla ciebie
- Co dla mnie ! Grubo się mylisz ! Nie ma już nas ! I nigdy nie będzie ! Zrozum to !
- Ale ja cię kocham ! Nie czujesz tego samego !
- Może i czułam dopóki mnie nie zdradziłeś ! Kto wie jak by się to potoczyło ! Ale już nie ! Stanowczo ! A teraz zejdź mi z moich oczów raz na zawsze ! Po prostu zniknij !
Poszłam w stronę klubu . Kiedy szłam łzy mi płynęły  nie mogłam tego powstrzymać . Gdy znalazłam się przy stoliku byli tam wszyscy oprócz Nell i Juli i Logana . Kedal siedział oparty o stół , a James z Paula się Miziami . To dobrze ,że im się układa . Szybko podeszłam do Pauli i mocno ją przytuliłam .
- Słonce co się stało ?
- Proszę możemy już z tą jechać proszę !
- Ale co się stało ? Najpierw Julka z Kendallem a teraz ty ! A gdzie Logan ?
- Proszę ! Mo żeby z tą jechać
I tak zrobiliśmy pochuchaliśmy do domu . Chłopaki powiedzieli , że może jutro wpadną . Szczególnie na to nie zwracałam uwagi . Szybko pobiegłam do swojego pokoju . Zamknęłam drzwi na klucz . Od razu położyłam się na łóżku przytulając się do miśka którego dostałam wczoraj . Dlaczego musiał się zjawić w takiej chwili?
Dlaczego on mnie prześladuje z każdym razem gdy jestem szczęśliwa ? Dlaczego mi to robi ? Chodź wiem , że jakaś cząstka mojego serca nadal go kocha ! Ale to boli zbyt bardzo mnie zranił . Nie potrafię mu znowu zaufać a tym bardziej znów pokochać . Nie ! On zniszczył mi życie ! Teraz kocham Logana tylko jego i nikogo więcej ! Ale czy on mi wybaczy ! Powinien przecież to był tylko mały uścisk . Nie przeżyje jeżeli on mi nie wybaczy !  To tak boli ! W mojej głowie nachodziły mi sedki innych pytań . Strasznie mnie od tego bolało . Byłam cała zapłakana nie miałam ochoty nawęd iść do łazienki się przebrać . Po drodze moich pytań gdzieś zasnęłam .
Oczami Nell
- Co się stało z Sarą ?
- Nie wiem. Nie chciała nic mówić , coś czuje że pokłóciła się z Loganem . A co z Julką ?
- Nie wiem . Kiedy przyjechaliśmy do domu od razu skierowała się do swojego pokoju i zamknęła się . Nie chciała mnie w ogóle tam wpuścić .
- Szkoda mi ich ! Ja tu wyznaje miłość Jamesowi , a one walczą o to
- Co ? Jesteś z Jamesem ?
- No jestem i bardzo się z tego ciesze ! Ale jak patrze na dziewczyny to bardzo się tego boje
- Nie przejmuj się jeśli cię naprawdę kocha to wszystko przetrawię
- Masz racie . Ja idę spać jestem cała wykończona tym dniem
- No ja też . A jutro coś wykombinujemy , żeby ich z tatą wyciągnąć
- Masz racie
I poszliśmy do swoich pokoju . Szybko przebrałam się w piżamie i poszłam spać .
_____________________________________________________________________________________________________________________________________________
Wiem długo nie dodawałam rozdziałów , ale nareszcie go napisałam :) 
Wiem troszkę namieszałam mam nadzieje , że nic mi nie zrobicie 
Moim zdaniem jest taki sobie , ale ocenę wam zostawiam  
Proszę tylko o jakieś komentarze mogą być nawęd byle jakie aby były :)

wtorek, 19 lutego 2013

Rozdział 12


W domu był wielki chaos wszyscy biegali z góry na dół i z dołu na górę . Postanowiłam się nie wychylać z pokoju aż do czasu przyjazdu chłopaków . Ja ubrałam śliczną sukięke . Chłopacy punktualnie przyjechali o 19 wszystkie spotkałyśmy się przed wejściem przywitałam się ciepło z Loganem . Dziewczyna tak jak ja ślicznie wyglądali , NellJulia tak samo mały czarną kreacje  . Po minie Pauli widać było że jej się nie chce , ale jakoś pojechała . W klubie tańczyliśmy , śmialiśmy się , nie obyło się bez picia piwa czy lekkich drinków . Z Loganem prawie ciągle tańczyłam tak jak pozostali ze sobą tylko James i Paula siedzieli . Postanowiłam tam pójść i przy okazj poprosiłam Logana żeby potańczył z z blondynką  a ja miedzy czasie porozmawiam z Jamesem . Naszczepcie dziewczyna się zgodziła a ja mogłam z nim pogadać .
- To jak zostaliśmy sami . Powiesz mi co w końcu się stało na plaży ?
- A mam jakiś inny wybór                                                       
- No chyba nie
- No właśnie .
Po chwili opowiedział mi całą historie . Co ? Oni się pocałowali a ona go odepchnęła i nic nawęd nie powiedziała . Trochę to nie podobne do niej
- Ale to nie wszystko . Ja …..- zawahał się .
 – Ja ją kocham i nie mogę bez niej żyć ten pocałunek mi to uświadomił . A ona właśnie ona nie wiem co do mnie czuje . Pewnie nic po tym co mi zrobiła . Ja ją kocham i nic tego nie zmieni nawęd jakaś inna kobieta . Nie !
- Może cie kocha tylko nie chce się angażować w związek z gwiazdą . Pomyślałeś o tym ?
- Nie
- No właśnie musice poważnie porozmawiać to wam jedynie pomoże . Ona sama musi ci powiedzieć czy cię kocha czy też nie .
- Dzięki .  – przytulił mnie . W tedy przyszli Logan z Paulą . Spokojnie usiedli
- Mam być zazdrosny ? – spytał się Logan
- No weź to był przyjacielski uścisk – powiedział James
- Chodź Logan zostawimy ich samych .
- Dopiero co przyszedłem nie chce mi się już tańczyć
- Chodź ! – mrugnęłam oczko Loganowi
- Aaa dobra , ale nie tańczymy
- Okej 

Oczami Jamesa

Sara ma racie muszę z nią porozmawiać jak na razie nie mam innego wyjścia. W ogóle na mnie nie patrzyła jej oczy krążyły bez celu po podłodze . A ja gapiłem się bez celu w nią . Po dłuższej ciszy postanowiłem to zmienić .
- Możemy porozmawiać ?
- Niby o czym ja nic nie mam do powiedzenia – skierowała wzrok na mnie
- Ale ja mam . To jak wysłuchasz mnie ?
-  No dobra
- Ciesze się,  że mnie nie olałaś . Możemy wyjść na zewnątrz bo tu jest lekko głośno
- Lekko głośno – na jej twarzy pojawił się uśmiech .
- Okej
- Ciesze się – uśmiechnąłem się do niej i wyszliśmy
Skierowaliśmy się do jakiegoś ogrodu . Jego ścieżki były ślicznie oświetlone . Był cudowny . Całą drogę w ogolę nie odzywaliśmy się . Bardzo chciałam dodknoć jej ręki , ale wiedziałam , że wtedy to już na sto procent ze mną nie porozmawia i ucieknie , a tego to bym nie wytrzymał . 
 
Oczami Kendala 

Tańczyłem z Julką . Świętnie dogadywaliśmy się pod różnymi względami . Dużo nas łączyło  . Czułem , że mi się podoba , ale bałem jej się tego powiedzieć nie potrafiłem . Wciosz myślałem o Vanesie , ale z każdym dniem coraz mniej i mniej . Zapominałem o niej . Teraz myślałem bardziej o Julce  . Bardzo chciałem jej to powiedzieć niestety bałem się , że ona nie czuje tego samego co ja . Nie chciałem znowu przeżywać tego co było parę dni temu . Cholernie się bałem .
Oczami Julki
Bardzo podobał mi się Kendall , ale nie potrafiłam mu tego powiedzieć . Niedawno przeżył bardzo cieszcie rozstanie pewnie na razie nie chce się wiązać kolejny raz . A już bardziej ze zwykłą dziewczyną . Jakoś to przeboleje może znajdę kogoś innego . Próbowałam na razie nie myśleć o tym starałam cieszyć się tą chwilą , że tańczę teraz z nim . Tańczyliśmy właśnie wolnego . Patrzył się w moje brązowe oczy . Ja nie mogłam się powstrzymać i robiłam to samo to tak przyciąga . Powoli zbliżałam swoje usta do niego chciałam już go pocałować , ale moje sumienie nakazywało mi tego nie robić . Szybko skręciłam głowę w lewo i poszłam szybkim krokiem do stolika . Myślałam , że ktoś tam będzie , ale się  myliłam . Położyłam głowę na stole.
Dlaczego to musi tak strasznie boleć  , dlaczego ? Moje serce tego nie wytrzyma to tak boli . Wtedy przyszedł on . Dlaczego mi to robi ? Dlaczego nie mogłam się zakochać w kimś innym tylko akurat w nim ?
- Co się stało ? – usłyszałam jego zatroskany głos . Położył na mojej ręce swoją .
- Powiedz mi dlaczego miłość tak cholernie boli ? – podniosłam głowę i spojrzałam w jego zielone oczy .
- Tego nie wiem . Powiesz mi co się stało ? A może to chodzi o jakiegoś chłopaka ?
Trawił w samo setno . Tylko nie chodziło o jakiegoś zwykłego chłopaka tylko w niego .
- Zgadłeś !
- Co się stało ?
- Nie mogę ci powiedzieć nie potrafię .
- Jeśli nie chcesz to nie mów , może zrobisz to samo co ja ten twój genialny pomysł
- Jaki ?
- No ze zdjęciem . Chodź
- Gdzie ? – pociągną mnie za rękę i wyprowadził z klubu
- To jak masz
Co ja mam mu powiedzieć że to on . 
-Nie
- No zadzwoń do niego i wygarnij mu wszystko
- Co ? – pokiwał głową ja odruchowo wyciągnęłam telefon i zaczęłam szukać jego numeru , miałam go od Carlosa . Pochwali go znalazłam nie wiem dlaczego , ale wcisnęłam zieloną słuchawkę  . Zaraz jego telefon zaczął dzwonić
- Przepraszam jakiś numer dzwoni do mnie a ty się nie rozłączaj i mu wszystko wygarnij . Ja się uśmiechnęłam a on się oddalił na kilka kroków . Odebrał przez Chwile nic nie mówiłam on tylko mówił halo , słucham . Pochwali zaczęłam nie pewnie mówić , ale i szczeże .
- Powiedz mi dlaczego ja się w tobie zakochałam , a nie w kimś innym tylko akurat w tobie w twoich zielonych oczach , twoim oddechu  , twoim uścisku . Dlaczego to tak musi boleć ? Ty pewnie nie czujesz tego samego co ja ? Pewnie zgadłam . Prawda . – gwałtownie rozłączyłam się , a on spojrzał na mnie . Po moich policzkach spłynęły łzy . Szybko skręciłam wciekłam próbował mnie złapać , na szczęście spotkałam po drodze Nell z Carlosem szybko żuciłam się w ramie brunetki . Zaczęłam mocniej płakać .
- Co się stało ? – zapytali oboje i wtedy przyszedł Kendal
- Proszę zabierz go odemnie . Nie chce go widzieć na oczy . To tak boli ! Proszę ! Ja chce do domu ! Zabijesz mnie z stąd .
- Kendall co ty jej zrobił ? – zapytał się Carols
- Ja nic
- Weż go do środka , a ja zamówię taksówkę i pojedziemy do domu , a ty się zapytaj co się stało . A i powiedz pozostałym , że pojechaliśmy
- Okej . – i poszli do śrdka
Odetkałam z ulgą i zaczęłam mocniej płakać
- Ciiiii – głaskała mnie po włosach Nell
Po jakiś 15 minutach dopiero była taksówka nie mogłam się doczekać kiedy skieruje się do siebie do pokoju i zamknę się tam do końca życia !
---------------------------------------------------------------------------------------
Na reście napisałam ten 12 rozdział moim zdaniem on jest źle napisany jak na moje możliwości postaram się , żeby kolejny był już lepiej napisany :D

czwartek, 14 lutego 2013

Jednarazówka


 Stara miłość nie rdzewieje cz.2

Kiedy byłam pod drzwiami zapukałam nikt nie odpowiedział . Po chwili zapukałam znowu i znowu nic . Nacisnęłam klapkę było otwarte. Tam to co zobaczyłam bardzo mnie to szokowało . Ręce zaczęły mi się treść .Zobaczyłam jak Kendall leży w kałuży krwi , a koło niego leżą żyletki . Podbiegłam do niego i zaczęłam sprawdzać czy żyje . Na szczęście żyje . Boże co ty zrobiłeś najlepszego pomyślałam .Zaczęłam nim telepać i krzyczeć POMOCY !!! Pierwszą osobą , która przyszła był o dziwo lekko trzeźwy James .
- Co tu się stało ?
- Nie pytaj się tylko dzwoń na pogotowie – nadal krzyczałam
Po chwili wszyscy byli w pokoju próbowali mnie od niego odepknoć , niestety im to się nie udało . To było silniejsze od mnie. Jakoś szybko przyjechał lekarz. Zabrał go , ale nikt z nim nie pojechał bo każdy był już lekko napity. Wyszłam z pokoju i usiadłam na pierwszym schodku . Moje ręce były całe w jego krwi . Podeszła do mnie Meg , która po chwili zaczęła mnie przytulać .   
- Dlaczego on to zrobił ? Dlaczego ? – po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Chciałam je jakoś z tłumić, ale nie potrafiłam . 
- Kochanie nie wiem. Ciii …. Będzie dobrze …
Ale czy będzie ? A jak się nie wy budzi ? Co ja wtedy zrobię ? Co ? Moje pytanie zaczęły bardziej mnie dołować . Nie pamiętam kiedy usnęłam wykończona płaczem .
Następnego dnia
Obudziłam się nie w swoim łóżku . Usiadłam na nim i od razu przypomniała mi się cała sytuacja ze wczoraj . Błagałam w myślach , żeby był to sen . Moje myśli przerwało pukanie do drzwi .
- Proszę – powiedziałam
Do środka weszły Meg i Suzy .
- Proszę powiecie , że to jest jakiś głupi żart , albo tylko sen !
- Przepraszam Rose , ale to nie jest żaden żart , ani sen – powiedziała Suz
- Boże nie ! Czy dzwonili lekarze ? Czy ktoś pojechał tam do niego ?
- Nie i nie
- Dlaczego ?
- Te śpioch jeszcze śpią po wczorajszym . Jeśli chcesz to możemy tam pojechać                
Po tych słowach zerwałam się na równe nogi i powiedziałam
- No to na co czekacie !
- Ros może najpierw przebierz się w coś
Faktycznie moje ubranie było koszmarne całe w krwi
- Ale w co ?
Meg wyciągnęła z szafy ubranie , które mi dała
- Nie wiem co ja bym bez ciebie zrobiła
- Jeśli chcesz możesz też użyć moich kosmetyków .
No i poszłam do łazienki , która było w pokoju . Wyglądałam okropnie jak jakieś straszydło . Po wykonaniu poranej toalety zeszłam na dół gdzie siedziały dziewczyny i jadły śniadanie
- To jak jedziemy
- Może coś zjec
- Nie jestem głodna
- To chociaż  weś jedną kanapkę na drogę
Wzięłam ją i skierowaliśmy się do samochodu . Po jakiś 20 minutach , które się dłużyły byliśmy na miejscu . Szybkim krokiem skierowaliśmy się do recepcji . Lekarka powiedziała , że Kendall się przebudził . Na tą wiadomość prawie co nie pisnęłam . No i , że możemy do niego pójść , ale żebyśmy nie przeszkadzali i tylko na parę minut. Leżał pod 19 oczywiście poszliśmy do niego . Kiedy tam dotarliśmy on leżał na łóżku i patrzył się w sufit .
- Dlaczego to zrobiłaś ? Myślałam , że nie będziesz już tego próbował ! Chyba się myliłam . Wiesz jak ja się o ciebie martwiłam ! Że nie przeżyjesz ! Bałam się o ciebie ! Głupi jesteś i tyle ! – zaczęłam go lekko być . Dziewczyny zaczęły mnie od niego odciągać . A ja ciągle pytałam się Dlaczego ? Ale on nic nie mówił tylko parzył się we mnie . Kiedy się uspokoiłam usiadłam na krzesło i zaczęliśmy rozmawiać o różnych rzeczach nie obyło się bez śmiania się . Widać było , że było mu potrzebne jakieś sparcję , ale co stego jak on ciągle je odrzucał . Po jakieś godzinie przyszła pielęgniarka i nas wyprosiło , żebyśmy dali mu wypocząć . Niechętnie pojechałam do nich do domu .
Minęło już tycznie od tego wydarzenia . Kendall wyszedł ze szpitale dwa dni temu . Czuje się już lepiej mam taką nadzieje . Właśnie siedziałam z nim i oglądałam telewizje . Meg z Loganem pojechali na jakąś romantyczna kolacje , a reszta gdzieś się ulotniło nikt o niczym nie wiedział nawęd kiedy wychodzili . Ale wracając do tego co teraz jest . Oglądaliśmy jakiś program , który bardzo mi się spodobał . Nie dane było mi długo go oglądać bo Kendall zabrał mi pilot i wyłączył telewizje
- Kendall ! Ja to właśnie oglądałam ! Oddaj mi pilota zanim to się skończy !
- Nie
- Dlaczego ?
- Bo musisz go sobie sama wziąć ! – wstał pokazał na pilota i zaczął biegać po pokoju , bo zaczęłam go gonić
- Kendall !
- Co ?
- Ty dobrze już wiesz co !
- Nie wiem . Możesz mi to powiesz  – kiedy to mówił był odwrócony w moją stronę . Nie widział co jest przed nim i wywalił się na szawce w skutek czego ja poleciałam na niego bo nie zdarzyłam wyhamować . On patrzył się w moje oczy po chwili ja robiłam to samo . Nie mogłam się powstrzymać to przyciągało jak magnez . Nie minęła nawęd minuta jak nasze usta się zedkały ze sobą . Szczerze ? To pragnęłam tego odkąd go zobaczyłam . Znowu poczułam smak jego ust . Smakowały tak samo jak trzy lata temu . Do domu wparowali uradowani Meg z Loganem a my oderwaliśmy się od siebie jak oparzeni . Dlaczego w takiej chwili ? Pomyślałam . Kend popatrzył na mnie ja na niego a potem poszedł na górę jak by nic się nie stało .
- Jak tam na rance ? – zapytałam z nadzieją ,że nie zapytają się o to co dopiero się wydarzyło .
- Było po prostu bosko ! – powiedziała Meg
- No Logan znowu się postarałeś
- No a jak muszę dbać o swoją dziewczynę
- Ros możemy porozmawiać
- No jasne
Pociągnęła mnie w stronę łazienki .
- To o co chodzi ? – zapytałam
- Jak tam z Kendallem ? Moje oczy chyba się nie mylą co dopiero zobaczyłam
- Co ? To nie tak ! To był tylko impuls i nic więcej
- Ja już swoje wiem
- Nic nie wiesz – uśmiechnęłam się i wyszłam z łazienki w której byliśmy . Skierowałam się  na górę. Szczerze to nie wiem po co . Kiedy stanęłam pod drzwiami blondyna popatrzyłam na nie . Po chwili moja ręka zapukała . Nikt nie odpowiedział i znowu zapukałam . Z pomieszczenie wydobył się dziwek
- Proszę !
Weszłam tam i zobaczyłam jak siedzi i patrzy się w ścianę.
- Możemy porozmawiać ? – zapytałam nie pewnie
- Yhm – wstał i podszedł do mnie
- Chce tylko wiedzieć jedno . To co zdarzyło się niedawno w salonie to był tylko impuls ?
Po jakiś 2 minutach odpowiedział
- Tak to był tylko impuls
Wyszłam z pokoju i stanęłam na środku korytarza .
- Kogo ja oszukuje ! – powiedziałam pod nosem
Odwróciłam się i znowu weszłam do jego pokoju . Stał tak samo jak przedtem . Jak by zahipnotyzowany . Rzuciłam się na niego i pocałowałam . O dziwo on to odwzajemnił . Kiedy oderwaliśmy się od siebie powiedziałam
- A to był impuls ?
Nic nie odpowiedział. Po chwili pocałowałam go znowu . I znowu to odwzajemnił
- A to ?
- Tak to był tylko głupi impuls !
Odkręciłam się , żeby wyjść , ale on chwycił mnie za rękę
- Puść ! To przecież głupi impuls !
Przyciągną mnie do siebie i namiętnie mnie pocałował .
- Kocham cię – powiedział
- Ja ciebie też kocham !
Po tym wszystkim pół roku temu oświadczył mi się .  Logan z Meg ożenili się . Ja byłam jej druhną. Nasza przyjaźń znowu się odbudowała . Carlos i Suz niedługo będą mieć dziecko , podobno ma być to dziewczynka ,ale to nigdy nic nie wiadomo . A jeszcze James i Monik oni to na razie tylko są ze sobą zaręczeni mówią , że nigdzie im się na razie nie spieszy. Jak na razie żyje nam się szczęśliwie , ale jak będzie potem to nikt tego nie wiem . W głębi duszy mam nadzieje , że będzie dobrze .
_________________________________________________________________________________________
No to mamy ostatnią cześć tej jednorazówki . Wiem , że troszeczkę długo nic nie dodawałam za to bardzo przepraszam . Proszę o jakiekolwiek komentarz to dla mnie bardzo dużo bo to moja pierwsza taka jednorazówka . Dziś walentynki wiec mówię wam , że bardzo waś kocham <333 !!!!

poniedziałek, 4 lutego 2013

Jednarazówka

                                           Stara miłość nie rdzewieje

 Przyjechałam nie dawno do L.A jakieś trzy tygodnie temu . Mieszkałam tutaj gdy miałam 17 lat , a rok później musiałam wracać do Polski . Teraz mam 20 . Chciałam na jakiś czas zatrzymać się u starych znajomych , ale niestety chyba tam już nie mieszkają . Szłam właśnie na mostek , chciałam zobaczyć czy coś się tam zmieniło . Nikt tam nie przychodził był to opuszczony most . Pamiętam jak przychodziłam tu z moją miłością . Było to nasza taka mała tajemnica . Zawszy przychodziłam tu jak miałam jakiś zły dzień lub byłam z kimś pokłócona tu mogłam odpocząć i pomyśleć nad swoim całym życiem . Zobaczyłam kogoś kto jest po drugiej stronie obręczy . Chciał chyba skoczyć do wody . Długo nie zastanawiałam się i podeszłam do niego . Kogo tam zobaczyłam bardzo mnie to szokowało .
- Kendall to ty ?!?
- Rose co ty tu robisz ?
- Już nie pamiętasz jak razem tutaj przychodziliśmy ?
- Pamiętam , ale …. Przecież wyjechałaś do Polski !
- No widzisz znowu wróciłam – pokazałam rękami na siebie
- Kendall co ty robisz ?
- Nie widać ! Chce ze sobą skończyć ! Mam już dosyć tego walniętego życia ! Wszystkie osoby tę co kochałem odchodzą lub umierają ! Chce z tym skończyć raz na zawsze !
- Kendall ja cię proszę ! Nie rób tego ! Zejdź z tą i chodź tu do mnie . Porozmawiamy na spokojnie ! Pewnie da się coś jeszcze zrobić !
- Nic się nie da zrobisz ! Nie przewrócisz już życia ! Prawda ?
- Nie , ale …
- No właśnie , a teraz pozwól musze skończyć z tym !
- Kendall nie ! – złapałam go za rękę
- Proszę puść nie utrudniaj mi tego !
- Nie ! Nie puszcze się . Proszę zejdź porozmawiamy na spokojnie ! Proszę ! Przecież jeszcze całe życie przed tobą , chcesz od tak z sobą skończyć , a pomyślałeś o swojej rodzinie o przyjaciołach jak będą się wtedy czuć . Pomyślałeś ? Proszę zejdź !!!
- Nie . Nie pomyślałem – skulił głowę – Może masz rację – odwrócił się w moją stronie . Przytulił mnie .Oczywiście szybko odwzajemniłam jego uścisk . Po chwili szepnęłam mu do ucha .
- Proszę zejdź
Popatrzył się we mnie , puścił mnie i …… przezuł jedną nogę , po czym po chwili był już cały koło mnie
- Dziękuje – powiedziałam
- Nie to ja dziękuje  
Usiedliśmy koło obręczy i zaczęliśmy rozmawiać
- Pamiętasz jak razem tutaj przychodziliśmy ?
- No . Było tak fajnie
- Racja . Powiedz dlaczego chciałeś to zrobić ?
- Pamiętasz jak byliśmy razem ?
- Oczywiście nigdy tego nie zapomnę
- No wtedy jak wyjechałaś myślałem , że już nikogo nie znajdę bardzo cię kochałem . Potem poznałem Julie ponowie się zakochałem , ale wciąż myślałem o tobie . Jakaś cząstka mnie . Byliśmy długo ze sobą . Pokłóciliśmy się w ważnym dniu ona wyszła potroił ją samochód okazało się , że mogłem zostać ojcem była w 3 miesiącu ciąży. A potem zmarłam moja babcia , którą kochałem jak madke – po jego policzkach spływały łzy
- Kendall ja nie wiem co mam powiedzieć . Spułczuje ci , ale to tylko słowa – przytuliłam go , a on odwzajemnił uścisk
- A u ciebie co w tym czasie się działo ?
- Też myślałam że się nie zakocham , ale jednak . Poznałam go na porządku był miły , szanował mnie . Tak samo jak ty też jakaś cząstka mnie dalej pragnęła ciebie . Niestety potem jak się okazało nie był taki zdradzał mnie z różnymi dziewczynami . Teraz próbuje o tym zapomnieć więc jestem tutaj . Byłam w waszym starym domu , ale chyba tam już nie mieszkacie ?
- Racja przeprowadziliśmy się . Może pojedziemy tam co ty na to ?
- To jest niezły pomysł    
Pojechaliśmy do ich domu . Kiedy wchodziło się od razu było widać ogromny salon .
- Pewnie są w kuchni lub w ogrodzie – powiedział Kendall
Skierowaliśmy się pierwsze do kuchni . Oczywiście tam wszyscy byli.
- Chce wam kogoś przedstawić
- Ale ty jesteś szybki – zaśmiał się James
- A oto nasza stara przyjaciółka . Rose ! – on skazał na drzwi , a ja weszłam tam
- Hej – powiedziałam
- Rose to ty . wow – chłopaki wstali i zaczęli mnie obściskiwać . Chyba ich dziewczyny szczególnie nie były tym zadowolone .
- Ej chłopaki a ja ? Przecież to też moja kupela – powiedziała Meg , która dopychała odemnie chłopaków . Meg była kiedyś moją najlepszą kupelą mogłam jej wszystko powiedzieć , a ona zawsze mi pomogła . Niestety przez mój wyjazd do Polski to się zmieniło .
- Boże Meg – zaczęłam przytulać blondynkę – Nadal jesteś z Loganem ? – zaczęłam się śmiać
- No jak widać . No i mi się oświadczył
- Pokarz to cudo ! – zaczęłam ciągnąć ją za ręce 
Po chwili wyciągnęła w moją stronę
- Boże jaki piękny ! No Logan postarałeś się – zaczęłam szturchać chłopaka
- No a jak – wyszczerzył swoje białe ząbki
- A to jest Suzy dziewczyna Carlosa – Kendall pokazał na dziewczynę – A to Monik dziewczyna Jamesa
- Hej – uśmiechnęłam się
 - Hej – tak samo uśmiechnęły się jak ja
- To co robimy małą imprezę powitalną – oznajmił James
- Okej – wykrzyczeli wszyscy
- Ja pasuje . Jakoś nie mam na to ochoty – oznajmił Kendall ,który wychodził z kuchni
No i tak zrobiliśmy była mała imprezka haha mała ? . Trwała już  jakoś godzinne . Mo tańczyła z Jamesem tak samo jak Suzy z Carlosem , a Logan robił mi i Meg drinki .
- Kiedy przyjechałaś – zapytała mnie blondynka
- Jakieś trzy tygodnie temu
- I nie zapadłaś do nas
- No sorry byłam , ale was tam już nie zastałam
- Faktycznie przecież się wyprowadziliśmy – zaśmiała się
- Przykra sprawa z Kendallem  
- No . Bardzo ją kochał , ale ciągle mówił o tobie . Załamał się kiedy ty wyjechałaś , potem znowu kiedy dowiedział się , że ona nie żyje i jeszcze jego babcia . Był w kompletnej rozsypce . Nie wiedział co ma ze sobą rozrobić. Rose ty go nadal kochasz ?
- Meg przecież wiesz , że zawsze będę go kochała .
- To idź mu to powiedz . Na pewno mu się polepszy
- Wątpię
- Ale możesz spróbować . Prawda ?
- W sumie to mogę . Przecież nic nie stracę
- No właśnie . To teraz idź tam do niego i mu to powiedz . Aaa drugie drzwi po prawej !
No co ? Tak robiłam poszłam do niego . Kiedy byłam pod drzwiami zapukałam nikt nie odpowiedział . Po chwili zapukałam znowu i znowu nic . Nacisnęłam klapkę było otwarte. Tam to co zobaczyłam bardzo mnie to szokowało . Ręce zaczęły mi się treść .

--------------------------------------------------------------
No to moja pierwsza jednorazówka :D Więc proszę o szczere komentarze .  Mam nadziej , że wam się podoba ! Na początku miał być Logan , ale potem pomyślałam , że w opowiadaniu jest z Sarą to wybrałam Kendalla :) Aha bym zapomniała to nie jest koniec tej jednorazówki . Następna część powinna pojawić się w środę lub w czwartek  :D <3   

sobota, 2 lutego 2013

The Versatile Blogger - Dziękuję ♥♥♥

Zostałam nominowana do '' The Versatile Blogger '' . Z całego serca za to dziekuję :)

 Zostałam nominowana przez http://nothing-but-lov.blogspot.com/  i http://love-you-big-time-rush.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger.html#comment-form jeszcze raz dziękuje

Każdy nominowany blogger powinien:
- podziękować nominującemu na jego blogu
- pokazać nagrodę Versatile Blogger u siebie
- ujawnić 7 faktów dotyczących samych siebie
- nominować 10 blogów
- poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.

Nagroda :
  

Fakty :

1. Jestem szczera
2. Nie lubię się za dużo uczyć a szczególnie matmy i fizyki 
3. Jestem Rushers od  jeieś pół roku
4. Lubię słuchać muzyki.
5. Lubie przesiadywać na TT i GG
6. Kocham zwierzęta
7. Mam niebieskie oczy :) 
 Nominacje : 
 Kolejność jest przypadkowa


piątek, 1 lutego 2013

Rozdział 11


Oczami Pałli
Leżałam sama no kocu oni się świetnie bawili. Nie miałam najmniejszej ochoty nigdzie się stąd ruszać po prostu nie chciałam . Ciągle bym wpadała na jego wzrok i bym się gapiła bez celu w nie a tego chce uniknąć . Przecież taka jak ja nie może mu się podobać. Zwykła dziewczyna ? Nie ! To nie jest możliwe! Ale wtedy powiedział ze ja mu się podobam . Pewnie to była inna Paula na pewno! Nagle poczułam zimne krople na moich plecach . Gwałtownie się odkręciłam i zobaczyłam właśnie jego . Dlaczego właśnie w tej chwili ? Dlaczego nie mógł być to ktoś inny tylko on !?!
- Co taka piękna pani siedzi sama ?
- A tak jakoś – wybełkotałam . 
Co piękna ?
- Chodź do nas od razu humorek ci się poprawi – uśmiechną się do mnie , a ja nie mogłam się powstrzymać od odwzajemnienia tego
- Jakoś mi się nie chce
- No weś nie daj się prosić . Bo cie tam siłą zaciągnę
- Pf… Tylko spróbuj !
- Ok. – stanowczo stał z koca a ja lekko się przestraszyłam . Patrzył się w moje oczy próbowałam się uwolnić  , ale nie mogłam jego wzrok przyciągał jak magnes .
- I jak nadal nie wierzysz że cie tam zaniosę ?
- Hmm …. Nie ! Sama tam pójdę bez twojej pomocy – wstałam z kocyka na którym dopiero leżałam i wystawiłam mu język .
- O ty tak się zemną bawisz ?
- Co ? Bawię nie ja tylko gram – zaczęłam się śmiać
- Tak ci śmieszno ? – złapał mnie i chwycił mnie w tali chciałam , żeby ta chwila trwała wiecznie , żeby czas staną w miejscu ! Oparłam głowę o jego klace piersiowej . Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy . On miał takie śliczne , nie można było się oprzeć nie patrząc na nie . Jego usta powoli zbliżały się do moich . Zamknęłam oczy , a on mnie pocałował . Pocałunek był ostrożny , ale i namiętny . Nie chciałam , żeby to się skoczyło . Skartowałam się w myślach i odepchnęłam go od siebie .
- Co się stało ?
Nie odpowiedziałam mu tylko poszłam do reszty naszej ,,ekipy ’’ Nie wiem dlaczego tak postanowiłam sama sobie się dziwiłam , a może on mnie tylko pocałował tak jakoś instynktownie , impulsowo ? . Nie wiem jak na razie nie chce o tym myśleć teraz liczy się dobra zabawa . I zaczęłam wszystkich chlapać .

Oczami Jamesa 

Stałem tam jak jakiś ostatni dupek . Po prostu mnie tak odepchnęła . Po tym pocałunku wiedziałem , że ją kocham właśnie ją i nikogo więcej . Ona tylko ona się liczyła. Dlaczego mnie odepchnęła i poszła bez słowa udaje że się nic nie stało .  Odechciało mi się z nimi chlapać tam w wodzie postanowiłem wrócić na koc . Dlaczego ona mi to robi ? Ja ją kocham ! Chciałem wykrzyczeć to na całą plaże , ale się powstrzymałem. Siedziałem tam bez celu i myślałem . Moje myśli przerwała Sara .

Oczami Sary 

- Ej co się stało ? Najpierw Pałla a teraz ty ?
- Nic daj mi spokój
- Jak nie chcesz to nie mów , ale jeśli się komuś wygadasz będzie ci lepiej –powiedziałam siadając przy nim - To jak ? Powiesz czy nie ?
- No dobra , ale potem bo głodomory idą – uśmiechną się a ja razem z nim
- Ale wiesz , że ta rozmowa cie nie ominie
- Wiem , tak i tak chce się komuś wygadasz masz racie
- Jest coś do jedzenia ? – zapytał się Carlos
- No powinno coś być w koszyku – powiedziałam
Po chwili wszyscy jedliśmy kanapki przy tym rozmawiając . Widziałam że po między Jemsem a Pałlą coś się stało bo wogule się do siebie nie odzywali , ale za to po miedzy Kedalem i Julką coś iskrzyło . Ciekawa jestem czy oni to zauważą ? A może im w tym jakoś pomoc ? Jeszcze zostały nam Nell z Carlosem jestem ciekawa czy oni coś do siebie czują trzeba z nimi porozmawiać , ale osobno . Kiedy ziedliśmy postanowiliśmy pojechać do domu i oswierzyć się i przebrać się na imprezę chłopcy mieli przyjechać po nasz koło 19 .
-------------------------------------------------------------------------------------------

Jak wam się podoba ten rozdział ? Wiem trochę krótki , ale za to dodałam jednorazówkę :D Więc trochę to uzupełnia . Jednorazówkę znajdziecie w zakładkach :D ( zakładka jest podlinkowana do opowiadanie ) Chyba to tyle co chciałam wam dziś powiedzieć . Ja się przypomnę to napisze potem . A bym zapomniała dziękuje  Daria Maslow za nominacje do  '' The Versatile Blogger ''  Jutro podam więcej szczegół bo dziś nie mam już czasu przepraszam.  Pozdrawiam <3 Justi Nell :D