Oczami Julki
Kiedy coraz bliżej dochodziliśmy do domu chłopaków tym
bardziej ściskałam rękę Pauli. Gdy byliśmy już pod samymi drzwiami bardzo się
bałam , że otworzy nam Kendall, naszczeście
zrobił to James . Blondynka od razu rzuciła mu się na szyje . Tak słodko
razem wyglądali .
- Yhhh . Nie chce wam przeszkadzać , ale możemy wejść do
środka. – od razu się odwrócili od siebie a brunet zaprosił nas do środka
- To co was do nas sprowadza ?
- Przyszliśmy bo ostatnio zostawiłam tutaj torebkę –
powiedziała blondynka
- To może ja pójdę poszukać a wy rozgośćcie się w salonie
I tak zrobiliśmy . Chciałam i modliłam się , żeby tylko nie
przyszedł Kendall do tego pomieszczenia . Po jakiś 15 minutach przyszedł James
.
- To ta – powiedział pokazując na torebkę
- Tak . Dzięki – podeszła właścicielka rzeczy i ją wzięła
- A nic nie dostane ? – zrobił smutną minkę
- Oczywiście – pocałowała go w policzek
- Co ? Marne te podziękowania . – przyciągną blondynkę do
siebie i pokazał na swoje usta .
- James !
- Co ? Proszę – znów zrobił minę szczeniaczka
- No niech ci już będzie – pocałowała go
- To jak już idziemy do dziewczyn ? – zapytałam
- Dopiero co przyszliście . Zostajecie jeszcze co nie ?
- Ale ……
- Nie martw się Kendal w ogóle nie wychodzi ze swojego
pokoju . To jak zostaniecie
- Proszę !
- No dobra niech tam będzie
- Dziękuje . A tak przy okazj chciałam wam o czymś
przypomnieć
Kiedy miała już otwarte usta chciała coś powiedzieć do domu
przyszli Carlos razem z Nell .
- Hej – powiedzieli razem a my im odpowiedzieliśmy tym samym
.
- To co chciałaś nam powiedzieć ? – zapytałam
- Chciałam wam powiedzieć , że …….. – nie dokończyła zdania
bo do salonu przyszedł Kendal . Super ! Pomyślałam . Zrobiło mi się bardzo
gorąco . Przybliżyłam się bardziej do Pauli , która niedaleko mnie siedziała .
- Julka !?! Możemy porozmawiać ? – zapytał zmieszany
- To może pójdziemy do kuchni – zaproponowała Nell
- Co ? Ja nigdzie się z tąd nie ruszam – odezwał się Carlos
- Carlos ! No chodź do kuchni ! – powiedziała znów Nell
- A bo co mi zrobisz ?
- To – wzięła go za ucho i prowadziła do kuchni
- Ała to boli !!
- To dobrze następnym razem będziesz się słuchał – wszyscy
się śmieli
- To ja może z wami
pójdę ? – powiedziałam
- Julka zaczekaj daj mi coś powiedzieć ! – złapał mnie za
rękę blondyn
- To boli ! Puść !
- Puszcze jak dasz mi coś powiedzieć i wysłuchasz to do
końca
- Dobra , ale nie chce słuchać twojego współczucia . Wiem ,
że mnie nie kochasz .
- Masz racje nic kocham cię
W tym czasie moje serce rozłamało mi się na pół , łzy
chciały lecieć jak szalone po moich policzkach , ale nie dałam tego po sobie
poznać. W głębi duszy myślałam , że to nie jest prawda , że może jednak coś
czuje a tu nic. Tak po prostu mnie nie kocha.
- Widzisz . Teraz przepraszam idę do reszty !
- Poczekaj miałaś wysłuchać mnie a ja jeszcze nie skończyłem
- To więc kończ
- Masz racie a wiesz dlaczego ? Bo to coś więcej i nie da
się tego powiedzieć
Jego usta znalazły się na moich nasz pocałunek był bardzo
delikatny , chciałam ,żeby ta chwila trwała wiecznie i nie okazał się jakimś
snem , w którym bym zaraz się obudziła.
- Nie chcemy wam przeszkadzać , ale tak słodko razem
wyglądacie – powiedziała Paula
- A ktoś wam mówił , że nie ładnie kogoś podglądać ?
- Nie – powiedzieli wszyscy i usiedliśmy na kanapie . W tedy do domu wszedł wściekły Logan .
- Co się stało ?
- Nie ważne nie wasz sprawa ! Na drugi raz proszę nie
wtrącajcie się . Co robicie ?
- Zapomniałem muszę pojechać do studia ! – oznajmił James
- No dobra . To widzimy się jutro !
- Chciałam wam powiedzieć , że Sara ma za dwa dni urodziny i
trzeba by zrobić jakieś imprezkę
- To świetnie się składa bo my też mieliśmy robić urodziny
dla Jamesa
- Tylko jest mały problem gdzie my to zrobimy ?
- Jak to gdzie tutaj – powiedzieli
- Ok. To może my z dziewczynami przygotujemy jedzenie i
napoje a wy dekoracją
- Okej
Oczami Sary
W ten sposób znalazłam się w jakimś parku. Usiadłam na ławce
podkuliłam nogi i zaczęłam płakać .
Dlaczego gdy jestem już szczęśliwa musi zawszę to się spieprzyć ? Dlaczego ? Co raz mocniej płakałam .
- Co się stało ? – poczułam na moim ramieniu czyjąś rękę od
razu podniosłam głowę i zobaczyłam Łukasza . Dlaczego ? Właśnie w takiej chwili
? Nie wiem dlaczego , ale mocno go przytuliłam on oczywiście odwzajemnił uścisk
. Chyba chciałam komuś się wypłakać i wyżalić .
- Ciiii …. – powiedziała i mocniej mnie przytulił
- Wiesz , że możesz mi wszystko powiedzieć
- Wiem
- To co się stało ?
Powiedziałam mu cało historie nie wiem dlaczego , ale
przecież on był wszystkiemu winien . Na moim sercu zrobiło się lżej .
- Może podwieze cię do twojego domu ?
- Mógłbyś ?
- Oczywiście
No i tak zrobiliśmy . Kiedy byliśmy już w domu siedliśmy
przed telewizorem i oglądaliśmy jakiś film . Gdy to robiliśmy przytulałam mocno
Łukasza , widać było , że mu się to podoba w sumie mi też zapomniałam o Loganie.
Kochałam go , ale jakoś to z każdym dniem mijało w zapomnienie
. Chciałam , żeby mi wybaczył , ale on mi nie dawał tego wytłumaczyć . Moje
myśli przerwał Łukasz ponieważ położył swoją rękę na moim podbródku i obrócił
mi twarz w jego stone . Patrzyłam na jego brązowe oczy . Jego usta zbliżały się
coraz bliżej moich . Chciałam to jakoś powstrzymać , ale nie potrafiłam .
Naszczeście do domu weszli dziewczyny , a my od razu od siebie się odsunęliśmy
.
- Hej . Co tu robisz Łukasz ? – powiedzieli
- Hej przywiozłem wam zgubę – uśmiechną się
- Ja już będę musiała iść . Pa do zobaczenia
- Co ? – powiedzieli , kiedy Łukasz wyszedł
- Co nie słyszeliście
- A co z Loganem ?
- Nie mówcie mi tego imienia przy mnie proszę . Nie wiem !
To wszystko mnie przerasta ! – zaczęłam znowu płakać . Dziewczyny od razu mnie
przytuliła , a jak powiedziałam co się stało w kawiarni .
- O a wiesz , że 16 lipca James będzie miał urodziny i
robimy razem z chłopakami mu przyjęcie niespodziankę – powiedziała Paula
- Wiesz , że będziesz musiała nam pomóc
- Okej pomogę wam , ale robie to tylko dla was
- Dzielna dziewczynka to może jutro pójdziemy na zakupy bo
dziś to trochę jest pużno
- Okej – powiedzieliśmy oboje .
Chwile jeszcze porozmawialiśmy i poszliśmy zjeść kolacje po
tym poszłam do swojego pokoju i wygrzebałam z szafy piżame w którą się przebrałam
. Od razu kiedy to zrobiłam poszłam spać .
_______________________________________________________________
No i mamy rozdział który mi osobiście się nie podoba. Moim zdaniem mogłam go napisać lepie. No cóż jakoś nie wiedziałam co napisać i może prze to. Jedynie co mi się podoba to początek :) Pewnie wielu z was nie będzie zadowolona z tego rozdziału. No , ale to się okaże. Coś jeszcze miałam wam powiedzieć , ale wyleciało mi to z głowy :/ pewnie przypomnę sobie dopiero kiedy zamieszczę rozdział. Mam nadziej , że to nic ważnego :) No i zapraszam was na mój drugi blog też o BTR http://isloveasimple.blogspot.com/ Mam nadzieje , że przeczytacie chociaż jeden rozdział i go skomentujecie to dla mnie dużo znaczy i bardziej motywuje do napisania jakiegoś rozdziału :D
Co ty gadasz? Rozdział mi tam się podoba :) Czekam nn :*
OdpowiedzUsuńEee tam, może i tobie się nie podoba, ale ja mam inne zdanie, wręcz odwrotne ;)
OdpowiedzUsuńOhh, James, James. Marne podziękowania? Ciesz się, że w ogóle jakieś były, a nie! :P
Czekam nn :*